Myśliwy z Koła Łowieckiego „Nemrod” w Małyszynie Dolnym natrafił w kompleksie leśnym, gdzieś w rejonie Zębca i Piotrowego Pola, na… zagubionego grzybiarza. Starszy człowiek był całkowicie zdezorientowany i nie wiedział, gdzie się znajduje.
-Gdy około godziny 20 wracałem z polowania do kwatery w Budach Brodzkich, zauważyłem w głębokim rowie jakiegoś człowieka z rowerem –mówi myśliwy Sławomir Świderski. Wysiadłem z samochodu, podszedłem i widzę starszego pana, a przy nim rower i trzy torby z grzybami. Zapytałem, co o tak późnej porze on tu robi? Człowiek był bardzo wystraszony i powiedział, że nie wie. Gdy zacząłem dopytywać powiedział, że jest na grzybach. Po chwili poprosił, abym mu pokazał, gdzie jest kapliczka. Szybko skojarzyłem, o czym mówi i powiedziałem, że to jakieś dwa kilometry dalej. Nie mogłem go zostawić samego w tym lesie. Wyjaśniłem mu, że jestem myśliwym, byłym inspektorem policji, komendantem na Okęciu i że jestem myśliwym. Wziąłem z auta butelkę wody i dałem mu się napić. Gdy się ożywił powiedział, że mieszka w Ostrowcu Świętokrzyskim i o piątej rano wyjechał rowerem na grzyby. Zaraz też wziąłem go do samochodu, dałem mu koc aby się ogrzał.
Po chwili przyjechał kolega myśliwego, z tego samego koła łowieckiego. Pan Sławomir opowiedział mu o tym, co zaszło i poprosił, aby zatelefonował na numer 112.
-Co prawda nie widziałem, aby człowiek ten odniósł jakieś obrażenia ciała, był jednak wystraszony i zdezorientowany –dodaje Sławomir Świderski. Podwieźliśmy go, razem z rowerem i grzybami, które uzbierał, do leśnej szkółki, gdzie po chwili dotarli policjanci ze Starachowic.
Aspirant Paweł Kusiak, oficer prasowy KPP w Starachowicach, z którym rozmawiałem na ten temat, powiedział, że zgłoszenie o odnalezieniu grzybiarza wpłynęło w dniu 28 września około godz. 20.
-Zgłaszający na telefon alarmowy poinformował, że w kompleksie leśnym niedaleko miejscowości Lubienia napotkał siedzącego w przydrożnym rowie mężczyznę –mówi aspirant P. Kusiak. Był to 86-letni mieszkaniec powiatu ostrowieckiego, który rano przyjechał na grzyby i zgubił się w lesie. Nasi policjanci, po zapoznaniu się ze sprawą i stwierdzeniu, że starszy pan nie potrzebuje pomocy medycznej, przekazali go policjantom z Ostrowca Świętokrzyskiego. W ten sposób grzybiarz bezpiecznie dotarł do swojego domu.
Historia, pisz, wymaluj, wzięta z życia. Starszy człowiek wybrał się samotnie na grzyby, w nieznane mu lasy, nie mając ze sobą nawet telefonu. Dobrze, że trafił na życzliwych ludzi – byłego policjanta i jego kolegę, myśliwych z koła „Nemrod”. Dzięki zainteresowaniu losem drugiego człowieka i pomocy policjantów ze Starachowic oraz z Ostrowca Świętokrzyskiego, wszystko zakończyło się szczęśliwie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz