27 grudnia 2024 roku mija 119 rocznica powstania Republiki Ostrowieckiej. Dr Tomasz Karbowniczek wspomina o tym, jak Stanisław Kalabiński i Feliks Tych pisali o wydarzeniach, o walkach rewolucyjnych na terenach wokół Ostrowca, niemal całkowicie opanowanego przez uzbrojone grupy robotników pepesowców, głównie z okolicznych zakładów metalurgicznych.
-Stwierdzali, że "Republika ostrowiecka", kierowana przez inżyniera zakładów ostrowieckich Ignacego Boernera, zwanego później żartobliwie w partii pierwszym polskim "czerwonym prezydentem”, na trwale zapisała się w tradycjach tego regionu. Była to trzecia republika w tym okresie, biorąc pod uwagę dzisiejsze granicę państwa polskiego. Pierwszą była Kryńska, która powstała w styczniu 1905 roku i trwała 3 dni. Drugą Zagłębiowska, z listopada 1905 roku, trwała 10 dni.
Genezą Republiki Ostrowieckiej był tzw. manifest grudniowy PPS, wydany 26 grudnia 1905 roku. Powstał on z powodu wybuchu powstania robotników w Moskwie w dniu 21 grudnia 1905 roku. Charakteryzując odezwę można napisać, że ona nawoływała do przejmowania władzy i walki z zaborcą.
Tomasz Karbowniczek jest historykiem, doktorem nauk humanistycznych. Zajmuje się badaniem okresu dwudziestolecia międzywojennego, a jego szczególnym zainteresowaniem cieszy się ruch robotniczy, zwłaszcza stosunki występujące w tym okresie między socjalistami, a komunistami. Jak mówi, ruch robotniczy jest nierozerwalnie złączony z Ostrowcem Świętokrzyskim. Rozwijał się w takich ostrowieckich osiedlach, jak Klimkiewiczów i Ludwików. Co ciekawe, właśnie w tej części miasta urodził się i wychowywał ostrowiecki przedstawiciel świata nauki. Pradziad pana Tomasza - Jan Karbowniczek był przed wojną fornalem. Pracował w firmie Chodzyńskiego, która budowała drewniany kościołek przy obecnej ulicy Sandomierskiej. Drugi pradziadek, Franciszek Kwiatkowski, zginął w Oświęcimiu w 1942 roku. Pan Tomasz jest kuzynem Stanisława Karbowniczka, byłego przewodniczącego Miejskiej Rady Narodowej w Ostrowcu, I sekretarza Komitetu Miejskiego PZPR i radnego miejskiego. -Inspiracją moich zainteresowań historycznych i opracowań naukowych były opowieści pochodzącego z Szewny dziadka Henryka, który przepracował w hucie, a dokładnie w kuźni, 41 lat - mówi Tomasz Karbowniczek, który po ukończeniu ostrowieckiego technikum ekonomicznego i historii ze specjalnością społeczno-gospodarczą na Akademii Świętokrzyskiej rozpoczął przewód doktorski zakończony sukcesem na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego.
-Historia, dzięki pani Izabeli Kępce, mojej nauczycielce z podstawówki, była ulubionym moim przedmiotem. Można rzec, że od dziecka wiedziałem już, że w przyszłości będę historykiem - mówi. T.Karbowniczek jest autorem opracowania pamiętnika Ignacego Boernera i kilku artykułów związanych z ruchem robotniczym, m.in. 1 Maja i kasami chorymi. Na łamach naszej gazety publikował już część wspomnień bojowców z okresu 1905-1907 roku.
-W tej sytuacji Ignacy Boerner i członkowie Ostrowieckiego Komitetu PPS proklamowali republikę -opowiada dr T.Karbowniczek. -Na czele stanął właśnie „czerwony prezydent”. Władzę w mieście i w dużej większości powiatu opatowskiego i częściowo sandomierskiego i iłżeckiego przejęła PPS. Organizacja Bojowa PPS, która od marca 1905 roku prowadziła działalność, przekształciła się w Milicję Ludową, z zadaniem utrzymania porządku. W Zakładach Ostrowieckich proklamowano strajk, ale z zabezpieczeniem pieców martenowskich. Zaczęto wydawać „Kurierek Ostrowiecki”. Zabezpieczenie aprowizacyjne, także było pod kontrolą partii. Władza administracyjna rosyjska opuściła miasto, a wojsko nie opuszczało koszar.
T.Karbowniczek zaznacza, że robotnicy ostrowieccy i okolicznych zakładów nie byli przygotowani na te wydarzenia. Przyczyną tego były strajki październikowo-listopadowe i święta Bożego Narodzenia. Za Stanisławem Laskowski przytacza ciekawą sytuację z okresu Republiki Ostrowieckiej:
-Pamiętam przyjechało kilka ziemian (gdyż tak mnie mówili, żeby ich nazywać, a nie szlachtą) i czekali na tow. Boernera. W ten gwizdek fabryczny zahuczał, ludzie z fabryki wyszli. Z biura fabrycznego orła ruskiego zrzucili. A ci panowie pytają mnie „co to jest, to co panowie widzą” odpowiedziałem. W tę wpada do poczekalni adiunkt dziesiętnika i mówi: „Stary, gdzie nasz oddział przeznaczony, bośmy już stację telegraficzną rozbili, a dziesiętnik zdaje się Winiarski stoi z oddziałem koło składu nafty u Baumsztajna, a „Emil” (pseudonim Boernera) odesłał mnie do Was”. Wtem nadjechał oddział beków z Ćmielowa na wozach strażackich z piłami, siekierami, znów po rozporządzenie. Jeden z tych panów mówi: „Panie Laskowski to Rewolucja! Lecz proszę moim majątkiem rozporządzać dla wygnania Moskali?. Drugi z tych panów mówi: „Już noszę mundur oficera moskiewskiego, lecz w tej chwili zamienię na Polski. Dajcie mi tylko panowie oddział”. Dopiero nadszedł Boerner, no i załatwiło się z oddziałami.
Dr Karbowniczek mówi, że sam Ignacy Boerner, któremu towarzyszył Stanisław Laskowski, także wspomina o licznych wiecach: „Wieców w tym czasie odbyłem bardzo wiele. Dzisiaj już nie przypomnę sobie, gdzie i kiedy, ale pamiętam, że jeździłem ciągle. Wszędzie trzeba było mówić, tłumaczyć, wyjaśniać i podtrzymywać na duchu.
-Republika Ostrowiecka trwała tylko 2 tygodnie, ale była ona najdłuższa, jakie istniały przed nią. Sama ucieczka Ignacego Boernera była ciekawa - mówi T.Karbowniczek. -Przed aresztowaniem uratowała go zwłoka generała majora Rezina, który do Ostrowca przybył dopiero 15 stycznia. Ostrzeżony przez Andruszewicza, działacza PPS, telegrafisty, wraz z Stanisławem Laskowski i częścią znanych działaczy przez Ćmielów i Zawichost przedostał się do zaboru austriackiego.
Stanisław Laskowski pisze, co Ignacy Boerner powiedział po przejściu zielonej granicy: „Już wspomnę jeszcze, że gdyśmy przeszli granice do Austrii i byliśmy pół kilometra zagranicą, to Emil palnął na wiwat z browninga mówiąc „niech nas Moskale w dupę pocałują”.
-Tak właśnie w skrócie przedstawia się historia Republiki Ostrowieckiej. Przez poznanie jej historii, nie utracimy tożsamości regionalnej. Także poznanie ich działalności politycznej, życia, powinny być wzorem dla młodego pokolenia - podkreśla dr Tomasz Karbowniczek.
pps13:42, 28.12.2024
dobrze że gazeta o tym wspomina
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Wojsko zestrzeliło drony nad Polską
Kłosiniak Kumoszka może nadaje się do brylowania w kołach gospodyń wiejskich smakując przysmaki, jednak napewno nie nadaje się do funkcji jaką sprawje. Wywalmy czym prędzej ten Rząd. Jeden Morawiecki ma więcej erudycji, wiedzy i trafmych ocen, które sprawnie potrafi zamienić w działanie, niż Tusk ze wszystkimi ministrami razem wzięty. Ja uroczyście oświadczam że unieważniam ten Rząd partaczy i namawiam do referendum w tej sprawie. Dość niszczenia gospodarki, oddawanie Niemcom kolei polskich,układu krwionośnego tego kraju, nie tylko w postaci transporu towarowego, ale również podoba im się osobowy i coraz większego dziadostwa i kolesiostwa w każdej przestrzeni gospodarki i życia obywateli w tym kraju. Przywróćmy na powrót ubekom należne im emerytury, te obniżone do średniej, bo to nie obywatele maja biedować, a ci którzy to dziadostwo spowodowali wyprzedając, rozkradajac doprowadzając do upadłości i niszcząc polską gospodarke. Za chwile upadnie polskie rolnictwo, a my będziemy płacić na zbrojenie się Niemiec. Bo składanie sie na zbudowanie w niemczech przemysłu zbrojeniowego, z którego coś do nas trafi może za pięćdziesiąt lat jest idiotyzmem. Z prawie najlepiej radzącego sobie i rozwijającego się państwa stajemy się pośmiewiskiem za sprawą tego nieudolnego folksdojczowskiego Rządu. Jak długo ten folksdojcz będzie nam mydlił jeszcze oczy. Co jeszcze musi się stać żebyście to zauważyli.
Sól ziemi, tej ziemi
17:15, 2025-09-10
Nie wszyscy mieszkańcy Denkowa na „NIE” obwodnicy
Przed wyborami Łakomiec mówił że Ostrowiec zasługuje na kolejny most przedłuzenie Chrzanowskiego ale do alei 25lecia ...no ale cóż szkodzi obiecać
Ogrodziak
17:01, 2025-09-09
Sięgamy po pieniądze na budowę kolejnych dróg
Jeśli rozpatrywanie tych wniosków będzie zależeć od Kielc to nie ma się co łudzić że teraz będą zatwierdzone do realizacji - vide droga Ostrowiec-Bałtów czy rewitalizacja Alei 3 maja i ul.Denkowskiej gdzie na realizacje czekaliśmy długie lata bo w samych Kielcach były "pilniejsze" mnie ważne sprawy.
realnie
14:21, 2025-09-08
Czy w Ostrowcu mogą powstawać drony?
Zmyślasz, prognozowanie to zmyślanie. To rachunek prawdopodobieństwa z wieloma zmiennymi. Trzeba być łebskim gościem żeby być bliskim prawdy. Czy jesteś bilisko prawdy okazać się może gdy się wydarzy. Z tego samego powodu całe mnóstwo kredytobiorców oddało bankom całe majątki, swoje i najbliższej rodziny, za błąd w swoich prognozach. Domy, mieszkania, działki, lub ugotowali bajerem w swoich wizjach, a póżniej wzietym na wspaniałe zmazy senne kredycie żyrantów. Lokując ich w spłacaniu za niego jego kredyt. Nie twój cyrk nie twoje małpy o co skamlesz. Jareczek o którym wspomniałeś to miły facet, jednak oddał się całkowicie we władanie Agentowi Bolszewikowi i jego czerwonym kolesiom. A u nich jak u Tuska, obiecać dwa razy to jak dotrzymać. Bardziej chcieli sprzedać tutaj co sie da, nawet za cene zniszczenia, czy doptowadzenia do upadłości, niż rozwijać czy tworzyć. Hub wysokich technologii potrzebuje uczelni wysokich lotów, żeby mieć z czego czerpać obrotniaczków znajacych się na temacie. To jest jak z piciem wody musisz mieć studnie, lub blisko do rzeki. Na wyrzymaniu liści, czy gromadzeniu deszcówki miasta nie zbudujesz. A i do tego potrzebujesz obrotniaczów znających sie na różdzkarstwie, czy uzdatnianiu wody. Możesz oczywiście siorbać z wód podskurnych, ale jak wiadomo one głównie nadają się do podlewania ogródka i jest ich okresowo za mało. Wspomniany Jareczek mógł sobie pogadać, jednak żeby zrobić, to w okół siebie musiał by mieć innych ludzi i harakter może też. Jednak bratanie sie z czerwonymi nie wyszło mu na złe, bo pomimo między innymi, ściemy z osuwiskiem z którym nawet gdyby chciał, to był za krótki, żeby coś pożądnie uczciwie dla poszkodowanych załatwić, nie topiąc któregoś z czerwonych. A na samym poczatku chciał, szybko go jednak z tego wyleczono. U Tuskowych jest identyczmie, prognozy nie są zbyt alarmujące, jesli nie o ich prywatni interes chodzi. To nie tródno zrozumieć. Za lojalność, spadł na cztery łapy jak zapewne wiesz. Zatem jeśli zrozumiesz ile zmiennych musisz obliczyć żeby coś w tym mieście zrobić, to nie krytykuj tych którzy mimo to próbuja. No taka firma ja WB jednak coś zrobiła nawet jesli musieli się wspinać po czerwonych plecach i omijać rzucane im pod nogi kłody. Z tym jest jak z miłoscią. Kwestja chwili spontanu i sprzyjających okoliczności, lub lata znajomości i rozsądnych decyzji. Jednak. W jednym i drugim występuje tyle samo ryzyk. Biorac pod uwage że za to biorą się Tuskowi to muszę przyznać Ci racje. Nie da sie stworzyć cos, jednocześnie to konsumując. W tym przypadku to nie jest wyższa matematyka. Będzie zbyt wiele gąb do wykarmienia. Jeśli już, to zwyczajowo, miasto, lub państwo czyli my, ponieśie koszty prób, błędow i rządz zasiadłych do biesiadowania. Bo oni nie myślą zrobić żeby zarobić, tylko zarobić póki się robi.
Dober ale hóì0we
19:50, 2025-09-05
Dariusz Kisiel [email protected]