Zamknij

Produkcja stali spadła w UE o 18%, a w Polsce o 16%. Hutnicy mają powody do protestu

18:51, 06.10.2020 Aktualizacja: 18:52, 06.10.2020
Skomentuj

W restauracji ?Leśne Kąty? odbyło się 50 Walne Zebranie Delegatów Krajowej Sekcji Hutnictwa NSZZ ?Solidarność?. Wśród zaproszonych gości znaleźli się prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej Stefan Dzienniak i dyrektor prawny Celsa Huta Ostrowiec Szymon Czechowski. Sprawy wewnętrzne i funkcjonowania związku zostały zdominowane przez bieżącą, niezwykle trudną sytuację hutnictwa w Polsce.

?php>

Wszystko wskazuje na to, że ?Solidarność?, która chce jak najszybszych rozmów z rządem, w kwestiach prowadzonej przez Unię Europejską polityki, będzie się radykalizowała i niewykluczone, że rozpocznie akcje społeczne, a nawet strajkowe. Hutnicy mówią bez ogródek, że w obronie hutnictwa i miejsc pracy nie cofną się, a dla związku nadszedł czas walki o lepszą przyszłość zarówno dla sektora, jak i samych pracowników.

?php>

?php>

Znamienne było wystąpienie Stefana Dzienniaka. Prezes podkreślił, że w pierwszym półroczu tego roku we wszystkich krajach europejskich spadły wskaźniki produkcji stali. W drugim kwartale 2020 roku tego produkcja stali w Europie zmniejszyła się o 40 proc., a nowe zamówienia spadły o ponad 70 proc. Tymczasem Chiny zwiększyły swoją produkcję i mają już ponad 65% udziału na rynku. W sumie, po 6 miesiącach bieżącego roku światowe hutnictwo odnotowało spadek produkcji na poziomie 7%. Jeszcze gorsza sytuacja jest w Unii Europejskiej, gdzie spadek ten wyniósł prawie 19 proc. Tylko Chiny, Turcja i Ukraina zanotowały wzrost produkcji stali surowej. Spadek produkcji stali w Polsce wynosi 16% proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego. Gdyby nie budownictwo, to hutnictwo leżałoby już na przysłowiowych łopatkach.

?php>

?php>

Andrzej Karol ? przewodniczący Krajowej Sekcji Hutnictwa NSZZ ?S? podkreśla, że polityka klimatyczna prowadzona przez Unię Europejską jest zbyt restrykcyjna. Nakłada na huty coraz większe obciążenia. Hutnictwo w Polsce na dodatek musi się zmagać z tzw. ?opłatą mocową?, wchodzącą w życie od 1 stycznia. Jej wprowadzenie może oznaczać dla hut przysłowiowy gwóźdź do trumny.

?php>

-To oznacza po prostu kolejny wzrost ceny energii dla hutnictwa. Dlatego domagamy się jak najszybszych rozmów z rządem i premierem, by przesunąć terminu wejścia w życie opłaty mocowej na początek 2022 roku tak, aby ograniczyć skutki wzrostu ceny energii. Tymczasem zmienił się rząd, nie ma już minister Emilewicz i nie mamy jakiejkolwiek agendy spotkań.

?php>

Co ciekawe, jak mówi Stefan Dzienniak, rynek mocy, który miał pomóc z jednej strony w modernizacji energetyki, a z drugiej strony obniżyć koszty energii elektrycznej, wprowadziła oprócz Polski również Wielka Brytania. Tam udało się obniżyć koszty, a u nas rosną.

?php>

?php>

Stefan Dzienniak zwraca uwagę na to, że kolejnym problemem będzie wygaśnięcie przepisów chroniących europejski rynek przed importem stali wyprodukowanej poza granicami UE. Już dziś obserwujemy wzrost importu taniej stali z Rosji, Białorusi i Turcji.

?php>

Wojciech Krasuski, wiceprzewodniczący Sekcji Hutnictwa NSZZ ?S? mówi, że członkowie związku są zdesperowani i gotowi do walki o przyszłość hutnictwa. Już powstał na Śląsku komitet protestacyjno-strajkowy w obronie setek tysięcy miejsc pracy nie tylko w hutnictwie, ale także w górnictwie, energetyce i motoryzacji, słowem wszystkich branżach energochłonnych. To odpowiedź związku na rządowy Plan na rzecz energii i klimatu na lata 2021-2030 oraz projekt Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku. Dokumenty te są nie do zaakceptowania przez stronę społeczną. Huty w Polsce, owszem, są prywatne i należą do obcego kapitału, ale przecież pracują w nich Polacy. Wysokie ceny energii, rosnące ceny certyfikatów energetycznych i uprawnień emisyjnych, kolejne projekty unijne związane z Zielonym Ładem - wszystko to spędza sen z powiek hutnikom, którzy obawiają się, że plajta hut pozbawi ich pracy, a w tym sektorze pracuje 1,3 mln osób. Na to nakłada się spadającą konkurencyjność sektora i napływ taniej stali z krajów trzecich. Nie wszyscy chyba wiedzą, że cena energii elektrycznej za 1 MWh w Polsce jest droższa od ceny w Niemczech o około 70 złotych.

?php>

?php>

Nie milkną też echa posiedzenia prezydium Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Katowicach, na której obecny był poseł Andrzej Kryj i Wojciech Krasuski. Pracodawcy i związkowcy wezwali rząd ?do pilnego podjęcia dialogu z przemysłem na rzecz ograniczenia kosztów i obciążeń regulacyjnych nakładanych na przedsiębiorców z sektora stalowego?. Hutnicy postulują wprowadzenie z początkiem przyszłego roku rozwiązań umożliwiających przemysłowym odbiorcom energii realny udział w mechanizmach zarządzania popytem na energię elektryczną w ramach regulacyjnych usług systemowych, równoległych do rynku mocy, a także obniżenie tzw. opłaty jakościowej. Hutnicy chcą też zmian, które pozwoliłyby hutom z tytułu energochłonności na uzyskanie maksymalnych ulg, obniżenia hurtowych cen energii oraz zwiększenie transgranicznej wymiany energii.

(Dariusz Kisiel)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%