Prezes Zarządu Celsa Huta Ostrowiec Oriol Agullo Jubierre znalazł się w gronie przedstawicieli hut, central związkowych, czy organizacji branżowych jak np. Hutnicza Izba Przemysłowa Handlowa, które wystosowały pismo z prośbą a pilne spotkanie z Premierem Donaldem Tuskiem w sprawie krajowego hutnictwa stali mierzącego się z bezprecedensowym kryzysem, wzmacnianym poprzez napór importu z Ukrainy w wyniku niedawnych decyzji o bezcłowym imporcie z tego kraju.
Środowisko hutnicze spotkało się z Premierem Donaldem Tuskiem w maju na posiedzeniu Zespołu Trójstronnego ds. Społecznych Warunków Restrukturyzacji Hutnictwa, ale zostało ono wówczas przerwane.
- Po tamtym majowym posiedzeniu Zespołu Trójstronnego warunki rynkowe dla hut jedynie się pogorszyły o czym świadczą wszelkie obiektywne wskaźniki koniunktury- czytamy w piśmie. Oprócz zjawisk znanych nam już w maju, które zamierzaliśmy wtedy i chcemy tym bardziej teraz gruntownie omówić z Panem Premierem, pojawił się dodatkowy czynnik, w postaci dopuszczenia na 3 lata do unijnego rynku ukraińskich wyrobów stalowych, w wyniku rozwiązań wprowadzonych w życie od 6 czerwca 2025 r. na mocy unijnego Rozporządzenia 2025/1153. Ostrzegaliśmy przed takimi konsekwencjami!
Jak twierdzą osoby, które podpisały się pod pismem, gdzie obok prezesa Celsa Huta Ostrowiec znaleźli się też: Mirosław Motyka- Prezes Zarządu Hutnicza Izba Przemysłowo- Handlowa, Mirosław Grzybek Przewodniczący Federacja Związków Zawodowych Metalowców i Hutników w Polsce, Andrzej Karol Przewodniczący Krajowa Sekcja Hutnictwa NSZZ „Solidarność", Wojciech Kowalczyk Przewodniczący Rady Nadzorczej Alchemia, Wojciech Koszuta Prezes Zarządu i Dyrektor Generalny ArcelorMittal Poland, Artur Gierwatowski Prezes Zarządu i Dyrektor Generalny ArcelorMittal Warszawa, Wojciech Wiecławik Prezes Zarządu i Dyrektor Generalny CMC Poland oraz Przemysław Sztuczkowski Prezes Zarządu Cognor zagrożenie dla miejsc pracy stało się całkowicie namacalne.
- Nie może zatem dziwić, że strona społeczna rozważa podjęcie zapowiadanych akcji protestacyjnych w obronie miejsc pracy w hutnictwie- czytamy w piśmie. Nasilający się obecnie z każdym tygodniem import wyrobów stalowych z Ukrainy przywodzi na myśl wszystkie najgorsze doświadczenia z czasów zmagań z szarą strefą na rynku wyrobów stalowych w latach 2011-2013, kiedy to dochodziło do postępującego zawału rynku wyrobów stalowych. Także teraz obserwujemy podobny schemat reakcji rynku, gdy z bocznic kolejowych wyjeżdżają kolejne dziesiątki tysięcy ton wyrobów stalowych, z którymi nie mamy szansy konkurować. Ponosimy bowiem koszty, których producenci ukraińscy nie ponoszą, takie jak w szczególności koszty polityki klimatycznej.
Jak twierdzą autorzy pisma oczywiste jest, że należy wspierać wysiłek militarny Ukrainy przeciwko rosyjskiej agresji. Jest to jednak kwestia odrębna od podnoszonego problemu uważają.
-Wspierać Ukrainę środkami ekonomicznymi należy tak, aby koszt wsparcia został racjonalnie rozłożony pomiędzy Polskę i naszych sojuszników; procesowi akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej muszą towarzyszyć racjonalne okresy przejściowe – czytamy w piśmie. W tym pierwszym aspekcie pragniemy zwrócić uwagę, że z racji bliskości geograficznej i uwarunkowań logistycznych Polska jest głównym rynkiem docelowym w Unii Europejskiej dla eksportu stali z Ukrainy, a szczególnie alarmujące dane napływają z rynku w ostatnich miesiącach. Już w 2024 r. do Polski trafiło około 1 mln ton stali z Ukrainy, co stanowi jedna trzecia całkowitego eksportu Ukrainy do Unii Europejskiej.
Jak czytamy w niektórych segmentach rynku koncentracja eksportu stali z Ukrainy do Polski jest jeszcze bardziej znacząca i realizowana po zaniżonych cenach. Zasadne jest zatem przyjęcie rozwiązań znanych z kryzysu zbożowego, kiedy to wprowadzono regulacje, zgodnie z którymi dopuszczenie do obrotu w UE ukraińskich wyrobów nie było możliwe w krajach sąsiadujących z Ukraina, w tym w Polsce.
Z pytaniem o reakcję na pismo zwróciliśmy się do Rzecznika Rządu i jak na razie czekamy na odpowiedź.
Naiwni01:38, 29.07.2025
Nie słyszeliście że Niemcy inwestują w przemysł na ukrainie? Co Tusk pomoże?
PUSTY DZBAN 17:37, 29.07.2025
Stary premier ,kręt jest zajęty rozliczeniami i wojenką z drugim dziadkiem. Nie ma czasu na was frajerzy. Ale uśmiechajcie się....zbędzie wam łatwiej
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Nie ma dobrych wieści o obwodnicy Ostrowca
Daliśmy się wcisnąć w bańke propagandową obietnic folksdojczów i kłucimy się między sobą o *%#)!& podrzucane nam przez chcących nas kontrolować nadludzi. Ich zdaniem nadludzi. Kluczem do sensu budowy dróg w tym rejonie jest budowa CPK i dopiero potem połączenia się z tymi tzw szprychami do dróg lokalnych. W zależności od senu ich tworzenia. Czyli rozwojowego potencjału miast, lub dróg przelotowych. W Polsce brakuje dobrych dróg z południa na północ. I komunikacji z innymi krajami w tym kierunku. Niemcy nie chcą żeby nasza komunikacja organizowała się w tych kierunkach, nie chcą żeby omijać niemiecką infrastrukture, bo stracą, jesli nie kontrole to uział, lub przynajmniej zyski pośrednie. I folksdojcze robią wszystko żeby się Niemcom podobało, to co tutaj rozwijamy. To znacznie gęściejsza siatka wpływów niż nam się zdaje. Chcą mieć oko na wszystko tutaj, jak matka na dziecko w parku. Jednak nie troska o nas jest w tym motywem przewodnim, tylko ich interes. Wyobraż sobie że jesteś włascicielem wsi, ktora ma asfaltowe połączenia z sąsiednimi miastami, a sąsiednie wsie nie. I wszyscy chcą otwierać biznesy w twojej dobrze skomunikowanej wsi. Inwestujesz w sieć hoteli parkingów terenów pod inwestycje przemysłowe, czy jakie tam kolwiek inne iwestycje, a tu sie dowiadujesz że jedna z sąsiadujących wsi zamierza zrobić to samo. A w drugą mańke ma znacznie lepsze możliwości dostępu do rynków zbytu u potrzeboskich i rozwijających sie, co daje popyt. Twój rynek jest już troche zapchany i rozwija się drobnymi kroczkami, a sąsiednia wieś ma szanse rozwijać się susami. Bo wszyscy nagle zapragneli się z nimi zakolegować i widzą w nich potencjał. Cieszył byś się z tego? No. I Niemcom też się nie podoba, że chcemy się usamodzielnić komunikacyjnie. Tu nie chodzi o dwu, czy cztero, czy nawet pas starowy dla samolotów z tej drogi. Pewnie też byś wolał żeby mieszkańcy z tej sąsieadujacej wsi zbierali szparagi w Twojej wsi, a nie myśleli o własnym rozwoju i pomijaniu twojego interesu. Wysłał byś zatem swoich agentów żeby im zablokować ich budowy decyzjami środowiskowymi, bo ten skansen w którym mieszkaja ma np ładne widoki, nawet jesli nie ma. Bo to ty jesteś debeściak. I wiesz że kiedys zbudujesz sobie u nich to co nie mieści się już u ciebie, przejmując nad nimi kontrole i ich rynkiem lokalnym. Obiecując im co kolwiek, byle na twoich zasadach.Podwykonawstwo,czyli jakąś stałą robote u ciebie, czy dodatkowo ekstra robote jako pomoc domowa. Nawet otworzył byś u nich swoje sklepy czy nawet fabryki, byle to Twój interes się kręcił a nie ich własny. Żeby się czuli docenieni że dopuszczasz ich do własnego środowiska. Ze mogą przynależeć do tych lepszych poprzez prace dla nich. I z tąd mamy folksdojczów u władzy, bo też byś o swoje interesy tak zadbał. Tu nie ma złosliwości. Czysty biznes. Zieloni i decyzje środowiskowe blokują u nas wszystko co się da, nie dla tego że nie da sie tego zbudować w zgodzie ze środowiskiem. Dlatego, że folksdojcze rządzą naszym Państwem. Ich interesuje wyłącznie tu i teraz, ich własna *%#)!& a nie przyszłość tego kraju i konkurencja na rynkach światowych. Czy nawet dobrobyt polaków, bo by im sie we łbach poprzewracało i stracono by nad nimi zewnętrzną kontrole, bo poszli by za lepszym, a nie dymali przy Twoich szparagach z pocałowaniem w ręke. Wytrzeszcz gały i przyjrzyj sie ile ważnych inwestycji w tym kraju jest blokowanych bzdurnymi decyzjami środowiskowymi, które chcą widzieć u nas skansen, a nie rozwijające się Panstwo. A już napewno nie samodzielnie rozwijające sie. Chcą żebyśmy tkwili w świadomości że jesteśmy do tego nie zdolni. A my im na to pozwalamy i kłucimy się między sobą o mniej ważne żeczy, żeby odwrócić naszą uwage od możliwości konstruktywnej komunikacji między nami i wspólnego działania na żecz własnego kraju. Dlatego robią wszystko żeby nas utrzymywać w świadomości że nasze nie jest nasze tylko wspólne. Nawet dzieci. W przypadku wojny wiedzą już że potrafimy się dogadać między sobą, nawet gdy się nie lubimy, dla tego z pomocą wojny nas nie przejmują, tylko gospodarczo. Kontrola jak nad dzieckiem w parku tylko bez miłości rodzicielskiej. To wyłącznie bizness.
Mam, a jednak nie ma
11:02, 2025-07-30
Autobusy poświęcone w Dzień św. Krzysztofa
Pajace 🤣🤣🤣
SlyUK
08:36, 2025-07-30
Nie ma dobrych wieści o obwodnicy Ostrowca
Do zaklinaczy Budowę czego ktoś miałby zacząć? Pisowskiego pomysłu niezgodnego z decyzją środowiskową? Jednojezdniowej atrapy na połowie odcinka drogi, która jest w planach od lat? To PiS podsunął tę minę, której nikt nie chce kontynuować i słusznie. W projekcie jest droga dwujezdniowa od skrzyżowania DK42 z DK9 do Opatowa. Droga dwujezdniowa z Opatowa do Ostrowca już jest robiona.
zatroskany
07:05, 2025-07-30
Kupili „Wólczankę”, teraz będąc wspierać KSZO?
Co to za artykuł i o czym?.takie pitu -pitu z którego nic nie wiadomo jak to w tej gazecie.i jeszcze jakieś bzdurne testy trzeba wypełnić żeby byle co przeczytać.dno dziennikarstwa!
Qwerty
19:51, 2025-07-29