Zamknij

Sto lat urzędniczych domków przy ulicy Moniuszki. Duma krajobrazu kulturowego Klimkiewiczowa

01:53, 20.02.2021
Skomentuj

Ech? Kiedy przy ulicy Traugutta stanęła ?Biedronka?, to urokliwe domki, w których sto lat temu mieszkała kadra urzędnicza Zakładów Ostrowieckich, jakby zeszły na plan drugi kulturowego krajobrazu całego Klimkiewiczowa, który od 1924 roku stał się integralną częścią Ostrowca Kieleckiego, a od 1937 roku Ostrowca Świętokrzyskiego. Szkoda, bo wpisane w rejestr zabytków, po powodzi w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia, z roku na roku tracą swoje walory historyczne?

?php>?php>

W budynkach przy ulicy Moniuszki, administrowanych obecnie przez Spółdzielnię Mieszkaniową ?Hutnik?, znajduje się 27 mieszkań, w których mieszka kilkudziesięciu ostrowczan. Kubatura każdego z domu sięga 1700 metrów sześciennych, a ich powierzchnia  waha się od 235 do 285 metrów kwadratowych. W zasobach spółdzielczych za datę ich wybudowania uważa się 1923 rok, ale w miejskim wykazie zabytków, sporządzonym w 2019 roku, spotkaliśmy się z kolei z założeniem, że  te domy urzędnicze powstały w latach 1909-1914.

?php>

Układ urbanistyczny osiedla obejmuje ? przypomnijmy ? zabudowy przy ulicach Kościuszki, Moniuszki, Poniatowskiego, Sandomierskiej, Staszica, Świętokrzyskiej, Traugutta. Na układ urbanistyczny Klimkiewiczowa, jako dawnej osady przy zakładzie hutniczym zaprojektowanej i zbudowanej przez Antoniego Klimkiewicza w latach 1837-1839, składają się głównie przyfabryczne budynki mieszkalne z końca XIX i początku XX wieku, w tym usytuowany chociaż u zbiegu Ronda Solidarności charakterystyczny budynek przy ulicy Świętokrzyskiej 8.

?php>?php>?php>

Dziś mieszkańcy budowanych sto lat temu z cegły obecnych kamieniczek nr 1, 3, 4, 5, 6, a wchodzących w datowany na lata 1899-1925 historyczny urbanistyczny układ osiedla mieszkalnego przy dawnych Zakładach Ostrowieckich, posiadają w stosunku do nich własnościowe prawo spółdzielcze lub nawet wyodrębnioną własność.

?php>

Mieszkania w domkach przy ulicy Moniuszki wciąż są opalane węglem. Nie posiadają piwnic. Jeden z domów liczy sobie ? w porównaniu z pozostałymi - dwa wejścia. W każdym z nich dokonano wielu remontów, przebudów ganków, dobudów strychowych, przeróbek, które mają zapewnić mieszkańcom jak najlepsze warunki do zamieszkania. Te prace wykonano głównie po wspomnianej już powodzi, dlatego trudno mówić o tym, że są ? jako zabytki ? dobrze chronione, ale z drugiej strony trudno mieć do mieszkańców pretensje, że tak się stało. To najprawdopodobniej, jak się dowiadujemy u administratora, efekt zaniedbań spółdzielni za czasów karanego później za różne nadużycia prezesa. Początek rewitalizacji osiedla w Częstocicach  przy ulicy Osadowej pokazuje jednak, że administratorzy mogą i powinni wybrać w tej kwestii zupełnie inną drogę. Kto wie, czy w ogóle cały Klimkiewiczów nie powinien doczekać się wspomnianego procesu rewitalizacji?

?php>?php>?php>?php>

To jasne, że każdy konserwator zabytków mógłby kręcić na taki stan rzeczy nosem. Jak się dowiedzieliśmy wszelkie przeróbki powinny być uzgadniane z dozorem konserwatorskim, a w tym konkretnym przypadku z urbanistami. Widok montowanych na domach anten satelitarnych, nakładanych nowych elewacji na cegłę, czy też zakładanych paneli zewnętrznych nie zachwyca, choć z drugiej strony pokazuje nam, że to małe, nasze ostrowieckie osiedle cały czas żyje?

?php>

Pisząc o upływającym czasie i życiu, no właśnie, oczyma wyobraźni możemy się przenieść się do tętniącego rytmem dnia codziennego pracy huty Klimkiewiczowa, w którym postawiono domy urzędnicze z ulicy Moniuszki. Pięknie pisał o życiu tej dzielnicy naszego miasta nieodżałowany Wacław Włostowski ? współpracownik ?Walczymy o Stal? i kronikarz KSZO: ?Każda kamienica, dom i ulica, są mi bardzo bliskie?. Dziś, jak mi się wydaje, powinniśmy chyba też tak myśleć, tym bardziej że osiedle Klimkiewiczowskie będzie liczyło sobie już niebawem 185 lat, a za trzy lata będziemy obchodzić setną rocznicę jego włączenia do struktur ówczesnego miasta Ostrowca? Inne miasta na takiej historii potrafią budować swoją tożsamość.

?php>?php>?php>

Pan Wacław w monografii ?Klimkiewiczów w moich wspomnieniach? pisze, że przed wojną w dzielnicy stały kamienice dla robotników, hotel, drewniana szkoła fabryczna, ambulatorium z apteką, cztery baraki, sześć domów osiedla urzędniczego z ogródkami i altankami, na osi których budujemy narrację artykułu, a także dwie kamienice przy ulicy Staszica i Traugutta, sklep fabryczny, piekarnia, trzy domy przy ulicy Poniatowskiego. Osiedle obudowane było z jednej strony obiektami KSZO, a z drugiej parkiem fabrycznym ? swoistym symbolem otaczających go kamienic, a dalej hotelem i drewnianym kościółkiem o unikatowej architekturze. Oczywiście, hutnicy żyli w tej dzielnicy na skalę swych możliwości i dochodów, ale pamiętam z kolei, jak moja babcia mówiła o tych czasach: ?hutnik biedny, ale pan??

(Dariusz Kisiel)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Witold G.Witold G.

0 0

Dziwni są ci ostrowieccy urbaniści. Od lat zezwalają na wyburzanie zabytkowych budynków i na budowę podejrzanego uroku budynki dla handlu. Przecież te zabytki tworzą atmosferę miasta więc powinno się je chronić i mieć wyobraźnię jak komponują się przy nich te nowe składane kubistyczne pudełka.
Już mi się nawet nie chce wspominać o wyburzonych bardzo charakterystycznych budowlach w dolnej części miasta,budowlach w całkiem dobrym stanie. Czy ktoś kiedyś za to odpowie ??

11:03, 20.02.2021
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%