Zamknij

Magiczna Wielkanoc

Dariusz Kisiel 06:55, 03.04.2021 Aktualizacja: 09:34, 03.04.2021
Skomentuj

Pamiętacie program Zezem Jana Tadeusza Stanisławskiego i jego kultowy wykład o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia?
?php>

Dorota Skwark, autorka książki ?Zwyczaje wielkanocne?, podziela pogląd satyryka, podkreślając, że Wielkanoc to największe święto chrześcijańskie, które następuje po okresie Wielkiego Postu, a obchodzone jest na pamiątkę zmartwychwstania Chrystusa. Tak ważne i radosne święto przeplata się ze smutkiem, powagą, które niosą ze sobą rozważania o Męce Pańskiej, a czerpiące źródło z obchodzonych cztery razy w roku prasłowiańskich święta zmarłych, przypadających na ten okres.
?php>

Palmowa Niedziela i tajemnicza moc palmy
?php>

Jak palma, to i Palmowa Niedziela, albo jak kto woli Niedziela Kwietna, którą obchodziliśmy w tym roku 25 marca. Obchodzi się ją na pamiątkę tryumfalnego wjazdu Jezusa do Jerozolimy. Jak się okazuje, święcimy ją od XI wieku.
?php>

Jak sięgają pamięcią nasze prababcie, do kościoła chodziło się święcić zazwyczaj krótkie palmy, a jakże wykonane z gałązek wierzbowych z dodatkiem suszonych, barwionych traw i zbóż. Dlaczego wierzbowych? Bo wierzba jest symbolem zdrowia i bogactwa. Dziś takie palmy po prostu kupuje się. Niegdyś jednak stać na to było tylko bogatych, bo biedni wykonywali je własnoręcznie. Po przyjściu z kościoła palmę wtykało się za święty obraz, a jak bazie z niej zaczęły opadać, to nie wyrzucało, gdyż z patyków kręciło się krzyżyki i ustawiało na polach w obronie przed żywiołami i gryzoniami, albo paliło, a popiół służył do posypywania głów w Środę Popielcową. Witki gałęzi strzegły domy, stodoły i ule przed złem. Palmie przypisywało się różne moce. Miała chronić domy przed nieszczęściami. Wstawiało się je do okien, gdy nadchodziła burza. Połknięte, włochate kotki z wierzby chroniły gardło i płuca. Palma dodawała chłopakom śmiałości do dziewczyn. Co ciekawe, był taki zwyczaj, że smagali je nimi po nogach. Taki akt dodawał chłopcu siły, a dziewczynie urody.
?php>

easter-3144063_1920Bziuki i pogrzeb śledzia, czyli niezwykłe tradycje
?php>

Z tradycji wielkanocnych nasze województwo, a szczególnie Koprzywnicę ? jedyną taką miejscowość w Polsce ? wyróżnia? bziukanie, demonstrowane podczas procesji w Wielką Sobotę. Strażacy nabierają nafty w usta i wydmuchują ją na płonące pochodnie. Powstałe w ten strugi ognia nazywane są bziukami od odgłosu wydmuchującego naftę. W ten sposób strażacy niosą światło i oświetlają drogę Chrystusowi.
?php>

Jeszcze nie tak dawno w naszym regionie wieczorem w Wielki Piątek lub Rano w Wielką Sobotę organizowano pogrzeb żuru i śledzia. Kondukt żałobny udawał się na opłotki wsi, by tam zakopać postne jadło. Jeśli w pobliżu stało drzewo, wieszano na nim śledzia. Wierzono również w inną symbolikę.
?php>

W Wielki Piątek warto było pierwszy raz użyć łopaty, jeśli planowało się budowę domu, a jeśli już przed świętami postawiliśmy fundamenty, to wrzucono do nich jajko. W Wielki Piątek szczepiono drzewka. Co ciekawe, podczas procesji i rezurekcji w wielu miejscach do dziś odpala się petardy na cześć i wiwat Zmartwychwstałemu Chrystusowi.
?php>

Słuchaj jeno, ponoć nasi biją w tarabany?
?php>

W naszym regionie w Iwaniskach o zmartwychwstaniu Chrystusa wieści się uderzeniami właśnie w taraban, skrzętnie przechowywany przez strażaków w remizie. Czyni się to, a właściwie czyni najlepszy pośród strażaków dobosz, od północy w Wielką Sobotę po uprzednim wniesieniu bębna do kościoła w czasie czuwania przy grobie Jezusa. Tradycją stało się, że młodzieńcy na bębnach grają przed domami panien aż do białego rana. Składa się życzenia, czasami zaprasza na herbatę? W Iwaniskach w tarabany bito nawet w wojnę i stan wojenny?
?php>

Wielki Tydzień, tydzień porządków
?php>

Dziś może i pieczołowite mycie okien i trzepanie dywanów przed Wielkanocą już nieco dziwi, ale dawniej porządki przedświąteczne czyniono jako znak wymiatania zimy, chorób i zła. Bacznie obserwowano również w poszczególne dni Wielkiego Tygodnia pogodę, która w Wielką Środę przepowiadała wiosnę, zaś w Wielki Czwartek lato. Wielki Piątek zwiastował aurę na żniwa, a Wielka Sobota na zimę.
?php>

Ogień i woda
?php>

Etnografowie są zgodni, że na święta Wielkiej Nocy nakładają się wierzenia prasłowiańskie, dotyczące wody i ognia. Przed wiekami w Wielkim Tygodniu magiczną moc przypisywano wodzie, zwłaszcza święconej, którą kropiono wszystko to, co chciano, by się zachowało i pomnożyło. Polewano nią nowo narodzone dzieci, chorych i świeżo upieczonych małżonków. Nie brakowało śmiałków, którzy w tym czasie kąpali się w rzece lub jeziorze, by zachować młodość i urodę.
?php>

Baczną uwagą zwracano na ogień, który nie rozpalano w Wielki Czwartek i Wielki Piątek. W Wielką Środę w obronie przed złymi mocami w każdej wsi rozpalono ogniska, z których ogień zanoszono do domów. Palono też kukłę, symbolizującą Judasza, który zdradził Jezusa i wstrętną zimę.
?php>

Co to śmigus, a co to dyngus?
?php>

I znów wracamy do starosłowiańskich obrzędów. Śmigus oznacza smaganie. Chłopcy od Niedzieli Palmowej moczyli witki drzew, a w święta, a jakże za zgodą, smagali nimi dziewczęta po nogach, które mimo bólu traktowały ten akt, jako czystą adorację, ba, dziewczęta same się smagały, by nie zostały uznane za odrzucone. Żeby chłopak przestał smagać, dziewczyna musiała się wykupić. Zwyczaj ten zachował się na pamiątkę cierpienia Chrystusa. Później zamiast smagać rózgami polewano dziewczyny wodą. Natomiast dyngus polegał na chodzeniu po domach i zbieraniu podarków, najczęściej jajek, od tych, którzy chcieli się od śmigusa wykupić. I tak oto, powstał zwyczajowy śmigus ? dyngus, tyle że dziś jakby trudniej uchronić się, a raczej wykupić, od poniedziałkowego lejka?

?php>

shopping-cart-3114019_1920
?php>

No, bez jaj?
?php>

Czy wiecie, że na początku ubiegłego stulecia pokarmy święcono albo przed domami, albo we dworze, gdzie ustawiono stoły u jaśnie pana? Mało tego, święcono tylko jaja, które kury zniosły w Wielki Piątek i Sobotę. Zapewne wielu z nas wie o przelewaniu żółtka jaka nad noworodkiem. W przeszłości jajo przetaczano wzdłuż kręgosłupa i pomiędzy łopatkami chorego, czyniąc znak krzyża. Jajo miało olbrzymią moc. Nawet chłopak, który był nieśmiały i miał problemy z wyznaniem miłości, obdarowywał dziewczynę pisanką. No, ale jak dziewczyna przyjęła ją, to oznaczało, że też kocha?
?php>

Symbole Wielkiej Nocy
?php>

Wspomniane jajo oznaczało odradzające się życie, zmartwychwstanie, bywało symbolem początku, czy to tak oczekiwanej wiosny, czy też zwiastunem wszelkiej pomyślności. Niegdyś jajko było swoistym kamieniem węgielnym przy budowie kościołów.
?php>

A zajączek? Upowszechniony na kartach pocztowych w w XVII i XVIII wieku został połączony z pisanką i symbolizował nadejście wiosny. Z kolei baranek według wierzeń Żydów składany był w ofierze i miał odkupić ludzkie grzechy. Skoro Jezus umarł na krzyżu i odkupił grzechy ludzi, to podobieństwo jest duże na tyle, że baranek stał się symbolem ukrzyżowanego Jezusa.
?php>

Pisanki, to najstarszy ze zwyczajów wielkanocnych, który w Polsce datowany jest na X wiek. Z początku jaja malowały tylko kobiety, bo mężczyzna mógł rzucić urok. Malowały naturalnymi barwnikami, stosując łupiny cebuli, szyszki, oziminę. Później w ruch poszedł atrament, farbka do bielizny, czy nawet kawa. Użyty kolor fioletowy lub niebieski oznaczał koniec żałoby wielkopostnej, różowe i zielone ? radość ze Zmartwychwstania Chrystusa, a czerwone ? przelaną krew Chrystusa. Przez wieki zmieniała się technika pisanek, ale zawsze pozostawały podarunkiem świątecznym. Co symbolizują zabrane do koszyczka wielkanocnego potraw y? Według Doroty Skwark, chleb jest symbolem ciała Chrystusa, wędlina dostatku, zdrowia i płodności, chrzan siły, ser rozwoju stada, sól prawdy, oczyszczenia, a ciasto, zwłaszcza baba wielkanocna doskonałości i wszelkich umiejętności.

?php>

easter-664804_1280

(Dariusz Kisiel)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Wojsko zestrzeliło drony nad Polską

Kłosiniak Kumoszka może nadaje się do brylowania w kołach gospodyń wiejskich smakując przysmaki, jednak napewno nie nadaje się do funkcji jaką sprawje. Wywalmy czym prędzej ten Rząd. Jeden Morawiecki ma więcej erudycji, wiedzy i trafmych ocen, które sprawnie potrafi zamienić w działanie, niż Tusk ze wszystkimi ministrami razem wzięty. Ja uroczyście oświadczam że unieważniam ten Rząd partaczy i namawiam do referendum w tej sprawie. Dość niszczenia gospodarki, oddawanie Niemcom kolei polskich,układu krwionośnego tego kraju, nie tylko w postaci transporu towarowego, ale również podoba im się osobowy i coraz większego dziadostwa i kolesiostwa w każdej przestrzeni gospodarki i życia obywateli w tym kraju. Przywróćmy na powrót ubekom należne im emerytury, te obniżone do średniej, bo to nie obywatele maja biedować, a ci którzy to dziadostwo spowodowali wyprzedając, rozkradajac doprowadzając do upadłości i niszcząc polską gospodarke. Za chwile upadnie polskie rolnictwo, a my będziemy płacić na zbrojenie się Niemiec. Bo składanie sie na zbudowanie w niemczech przemysłu zbrojeniowego, z którego coś do nas trafi może za pięćdziesiąt lat jest idiotyzmem. Z prawie najlepiej radzącego sobie i rozwijającego się państwa stajemy się pośmiewiskiem za sprawą tego nieudolnego folksdojczowskiego Rządu. Jak długo ten folksdojcz będzie nam mydlił jeszcze oczy. Co jeszcze musi się stać żebyście to zauważyli.

Sól ziemi, tej ziemi

17:15, 2025-09-10

Nie wszyscy mieszkańcy Denkowa na „NIE” obwodnicy

Przed wyborami Łakomiec mówił że Ostrowiec zasługuje na kolejny most przedłuzenie Chrzanowskiego ale do alei 25lecia ...no ale cóż szkodzi obiecać

Ogrodziak

17:01, 2025-09-09

Sięgamy po pieniądze na budowę kolejnych dróg

Jeśli rozpatrywanie tych wniosków będzie zależeć od Kielc to nie ma się co łudzić że teraz będą zatwierdzone do realizacji - vide droga Ostrowiec-Bałtów czy rewitalizacja Alei 3 maja i ul.Denkowskiej gdzie na realizacje czekaliśmy długie lata bo w samych Kielcach były "pilniejsze" mnie ważne sprawy.

realnie

14:21, 2025-09-08

Czy w Ostrowcu mogą powstawać drony?

Zmyślasz, prognozowanie to zmyślanie. To rachunek prawdopodobieństwa z wieloma zmiennymi. Trzeba być łebskim gościem żeby być bliskim prawdy. Czy jesteś bilisko prawdy okazać się może gdy się wydarzy. Z tego samego powodu całe mnóstwo kredytobiorców oddało bankom całe majątki, swoje i najbliższej rodziny, za błąd w swoich prognozach. Domy, mieszkania, działki, lub ugotowali bajerem w swoich wizjach, a póżniej wzietym na wspaniałe zmazy senne kredycie żyrantów. Lokując ich w spłacaniu za niego jego kredyt. Nie twój cyrk nie twoje małpy o co skamlesz. Jareczek o którym wspomniałeś to miły facet, jednak oddał się całkowicie we władanie Agentowi Bolszewikowi i jego czerwonym kolesiom. A u nich jak u Tuska, obiecać dwa razy to jak dotrzymać. Bardziej chcieli sprzedać tutaj co sie da, nawet za cene zniszczenia, czy doptowadzenia do upadłości, niż rozwijać czy tworzyć. Hub wysokich technologii potrzebuje uczelni wysokich lotów, żeby mieć z czego czerpać obrotniaczków znajacych się na temacie. To jest jak z piciem wody musisz mieć studnie, lub blisko do rzeki. Na wyrzymaniu liści, czy gromadzeniu deszcówki miasta nie zbudujesz. A i do tego potrzebujesz obrotniaczów znających sie na różdzkarstwie, czy uzdatnianiu wody. Możesz oczywiście siorbać z wód podskurnych, ale jak wiadomo one głównie nadają się do podlewania ogródka i jest ich okresowo za mało. Wspomniany Jareczek mógł sobie pogadać, jednak żeby zrobić, to w okół siebie musiał by mieć innych ludzi i harakter może też. Jednak bratanie sie z czerwonymi nie wyszło mu na złe, bo pomimo między innymi, ściemy z osuwiskiem z którym nawet gdyby chciał, to był za krótki, żeby coś pożądnie uczciwie dla poszkodowanych załatwić, nie topiąc któregoś z czerwonych. A na samym poczatku chciał, szybko go jednak z tego wyleczono. U Tuskowych jest identyczmie, prognozy nie są zbyt alarmujące, jesli nie o ich prywatni interes chodzi. To nie tródno zrozumieć. Za lojalność, spadł na cztery łapy jak zapewne wiesz. Zatem jeśli zrozumiesz ile zmiennych musisz obliczyć żeby coś w tym mieście zrobić, to nie krytykuj tych którzy mimo to próbuja. No taka firma ja WB jednak coś zrobiła nawet jesli musieli się wspinać po czerwonych plecach i omijać rzucane im pod nogi kłody. Z tym jest jak z miłoscią. Kwestja chwili spontanu i sprzyjających okoliczności, lub lata znajomości i rozsądnych decyzji. Jednak. W jednym i drugim występuje tyle samo ryzyk. Biorac pod uwage że za to biorą się Tuskowi to muszę przyznać Ci racje. Nie da sie stworzyć cos, jednocześnie to konsumując. W tym przypadku to nie jest wyższa matematyka. Będzie zbyt wiele gąb do wykarmienia. Jeśli już, to zwyczajowo, miasto, lub państwo czyli my, ponieśie koszty prób, błędow i rządz zasiadłych do biesiadowania. Bo oni nie myślą zrobić żeby zarobić, tylko zarobić póki się robi.

Dober ale hóì0we

19:50, 2025-09-05

0%