Zamknij

Niezwykły album "Flisacy" Andrzeja Łady

Paweł Słowiński 23:35, 26.12.2018 Aktualizacja: 23:35, 26.12.2018
Skomentuj

Kustosz Galerii Fotografii MCK, artysta fotografik, Andrzej Łada może pochwalić się kolejnym albumem swego autorstwa.

?php>

?php>

Wydawnictwo ?Flisacy?, to nie tylko zapis flisu z Ulanowa do Gdańska, w którym autor uczestniczył, ale niezwykła fotograficzna prezentacja bractwa flisackiego pod wezwaniem świętej Barbary z Ulanowa.

?php>

?php>

?php>

?php>

?php>

?php>

-Wszystko zaczęło się od wizyty przed dwoma laty w gospodarstwie agroturystycznym mojego przyjaciela, gdzie natrafiłem na pamiętnik z flisu - opowiada Andrzej Łada. Zaciekawiło mnie to, bo od dzieciństwa byłem wychowany w kulturze wodniackiej. Mój ojciec był żeglarzem, komandorem ostrowieckiego klubu ?Hutnik?. Po Wiśle już wcześniej pływałem jachtem klubowym, ale nastąpiła blisko dwudziestoletnia przerwa w mojej fascynacji, którą zajęła fotografia.
W dniu 2 lipca 2017 r. Andrzej Łada jednak wspólnie z flisakami wsiadł na tratwę, aby przepłynąć ponad 750-kilometrową trasę.
-Wycięte drewniane bale z puszczy nie były jedynym spławianym towarem przed laty, bowiem wszystko uzupełniała smoła, skóra, czy wyroby garncarskie- przybliża nieco historię flisu. Wiele miast nadwiślańskich budowało swoją potęgę na flisakach, o czym wspomina się po dziś dzień. Podczas naszej wizyty w Toruniu przed rokiem mówili o tym chociażby tamtejsi włodarze. Warto wiedzieć, że część Amsterdamu oparta jest na drewnie spławianym Wisłą do Gdańska.
Jak wspomina Andrzej Łada, w Ulanowie od zawsze istniała tradycja flisackich spływów, nie przypadkowo to miejsce było nazywane ?małym Gdańskiem?.

?php>

?php>

?php>

?php>

?php>

?php>

-Mieszkańcy postanowili w 1991 r. nawiązać do tego pradawnego zawodu, dlatego też utworzyli bractwo i organizowali okolicznościowe spływy- mówi ostrowiecki fotografik. Sama historia flisu, w którym uczestniczyłem, to przysłowiowy survival. Właściwie, na przestrzeni lat nic się nie zmieniło, z wyjątkiem tego, że jako uczestnicy mieliśmy smartfony, ale warunki panujące tam śmiało można określić, jako spartańskie. Wszystko odbywało się na wzór tego co działo się przed 100 -200 laty. Dzień rozpoczynało się od spożycia skromnej potrawy i odśpiewania religijnej pieśni.
Pierwotnie miał powstać album ukazujący sam flis, a bractwo, które posiadało już certyfikat przyznany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jako niematerialne dziedzictwo kulturowe, postanowiło ów flis i dokumentację zdjęciową,
potraktować, jako materiał do wpisania ulanowskich flisaków na światową listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturalnego UNESCO.
-Album powstał w wersji polsko - angielskiej i jest swoistym załącznikiem do aplikacji - wyjaśnia Andrzej Łada. Powstał w nakładzie 500 sztuk i bardzo szybko się rozchodzi. Jego wydanie było możliwe w oparciu o wniosek, który napisał Tomasz Skiba, jedna z osób kultywujących flisackie tradycje, do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

?php>

?php>

?php>

?php>

?php>

?php>

W dniu 16 stycznia 2019 r. album ?Flisacy? i towarzysząca mu wystawa zostanie zaprezentowana w Sejmie RP. Owe 40 prac ma szansę zostać pokazane w Ostrowcu Świętokrzyskim, bowiem na wernisaż autor już zaprosił do naszego miasta flisaków, którzy mieliby okazję zaprezentować swoje tradycje.
-To mój dziesiąty album, nie licząc kilkudziesięciu, które powstały w ramach naszej kolekcji wydawniczej - przyznaje Andrzej Łada. Zależało mi na stworzeniu wyjątkowego wydawnictwa, bowiem wszedłem w temat, który dotąd nie był eksploatowany w polskiej fotografii. Powstało chyba szczególne wydawnictwo, 204 strony z twardą oprawą. Zainteresowani nabyciem albumu powinni skontaktować się dość szybko z jego autorem, bowiem wydawnictwo doskonale się sprzedaje, a podczas akcji ?Gwiazdki Moc? wylicytowano go za 700 zł.

?php>

?php>

?php>

?php>

?php>

?php>

Andrzej Łada nie ukrywa, że kolejne jego plany artystyczne ma związane znów z Wisłą.
-Przed laty wpadł w moje ręce czarno -biały album o Wiśle nieznanego mi autora i od tamtej chwili pojawiła się chęć zrobienia wydawnictwa o Wiśle - opowiada nam. Teraz to jest mój cel, już w dniu 28 kwietnia przyszłego roku płynę galarem tą rzeką od zerowego kilometra do Gdańska. Zaś jej wyjątkowość chcę pokazać przez ludzi, którzy przez całe życie na niej pracowali.

?php>

?php>

?php>

?php>

(Paweł Słowiński)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Dziecko potrącone przed szkołą

co ty bredzisz .Ewidentna wina dziecka,a to że uwaga kierowców to sugestia,a kierowca zobowiązany jest przed dojeżdżaniem do przejść zwolnic nawet wtedy gdy nie ma nikogo na przejciu dla pieszych nie gnac 100 km/h

eska

06:07, 2025-09-03

Uczcili pamięć ofiar II wojny światowej

Pięknie że pamiętamy. Pamięć jest cnotą. Nie zapominajmy też że, powinniśmy już zacząć szukać lokalizacji pod nowy pomnik. Bo już nie długo, jesli się nie zreflekumemy, będziemy budować pomniki martyrologji naszej polskiej gospodarki, bo wybraliśmy sobie na Premiera folksdojcza, który wraz z kolesiami są gotowi oddać i podporządkować polskie interesy i gospodarke, gospodarce niemieckiej. Nie partnersko, jak by się mogło zdawać, a coraz bardziej podporządkowywanej. Dzisiaj nie ma potrzeby zaborczej. Służącej gospodarce niemieckiej. A nasze ambicje rozwoju tego kraju, w sensie gospodarki służącej Polsce i Polakom nazywają gigantomanią. To nie wojny na Ukrainie powinniśmy się obawiać w pierwszej kolejności, przynajmniej na razie, a przyjażni bez refleksyjnej od tego samego kiedyś krwiożerczego sąsiada, wtedy wroga mordującego naszych obywateli, a teraz przyjaciela, ktory jednak wciąż ma ten sam cel - tym razem z pomocą folksdojczów przejęcie i zdominowanie naszej gospodarki. Kontrolowania Rządu, a i tym samym Państwa. W efekcie dokładnie ten sam cel, tylko innych używa się do tego narzędzi. Przyjaciela, który tak nas szanuje, że na razie dla zachowania pozorów, pod głaz w Berlinie upamiętniający pomordowanych polaków, z wiencem wysyła woźnego. Tak, wolność nie jest dana raz na zawsze i może mieć różne formy odbierania tej wolności. Można uzależnianiać z pomocą karabinu, lub na miękko, przyjaźnie, z pomocą kija z marchewką przed nosem dyndającą na chaczyku, czytaj kredytu z wpłacanych przez nas pieniędzy do wspólnej unijnej kasy i folksdojczów dbających o interesy pryncypała w pierwszej kolejności i tzw. swoich, kolesiów mamiących pustymi obietnicami wyborców podstawiających dzubek pod to co im może skapnąć za ślepą lojalność. Bo elektorat też trzeba utrzymać. A reszcie wystarczy obiecać. Łykają wszystko, bo też by chcieli i mają nadzieje. Bo oprócz nadziei, większości na nic więcej nie stać. I nigdy nie zatrybią o co tu idzie gra. A jak zatrybią, to już będzie po jabkach. Poskamlą, poskamlą i będą musieli od nowa wszystko budować. Do momentu, kiedy znowu jakiś cwaniak nie zapragnie skorzystać z ich dorobku. Może dla odmiany znowu ze wscnodu?

Niepamięć

01:04, 2025-09-03

Dziecko potrącone przed szkołą

Może warto by napisać tytuł artykułu zgodny z prawdą.Tytuł sugeruje winę kierowcy a artykuł winę dziecka.

Gość

16:13, 2025-09-02

Mieszkańcy Denkowa nie chcą obwodnicy

Władze w Ostrowcu bardzo łatwo rezygnują, ulegają naciskom, słabo się starają, nie chce im się. Projekt z mostem już dawno powinien być gotowy, przecież to jest bardzo potrzebna inwestycja, bo samochodów przybywa, a przepraw przez Kamienną nie. Słabo to wygląda, ta niemoc.

zatroskany

08:41, 2025-09-02

0%