Zamknij

Zwierzenia ?Listka?

13:21, 07.01.2022 Aktualizacja: 13:30, 07.01.2022
Skomentuj

Od Michała Listkiewicza otrzymałem pod choinkę niezwykły prezent. Jego książkę ?Listek. Najciekawiej jest po końcowym gwizdku?. Przeczytałem ją jednym tchem i polecam to zrobić każdemu fanowi futbolu, bo może się z niej dowiedzieć o meandrach polskiego futbolu zarówno z pierwszej dekady wieku, jak i ? co ważniejsze ? z pierwszej ręki?

?php>

Wydawca książki, Ringier Axel Springer Polska, reklamując książkę wspomina, że Michał Listkiewicz przez wiele, wiele lat był najważniejszym człowiekiem polskiej piłki nożnej, ale też z powodu skomplikowanej sytuacji w rodzimym futbolu także wrogiem publicznym numer 1. Pan Michał, to piłkarski sędzia, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, działacz UEFA i FIFA, ale także również dziennikarz. Pisywaliśmy nawet do tej samej gazety ? katowickiego ?Sportu?, tyle że pan Michał czynił to znacznie wcześniej?

?php>

Wydawca pisze, że w książce odkrywamy go na nowo. Jako człowieka mocno doświadczonego życiem, mistrza anegdot, bywalca salonów, gdzie jego drogi przecinały się z Kazimierzem Górskim, Diego Maradoną, Seppem Blatterem, Ireną Kwiatkowską, a nawet... jedną czarną owcą. Mawiają, że ?Całą prawdę o człowieku zna jedynie on sam?. Dziennikarzom ?Przeglądu Sportowego?, Łukaszowi Olkowiczowi i Piotrowi Wołosikowi, tę prawdę ?Listek? zdradza nawet bez? figowego listka. Na ostro, słodko i gorzko. Przeczytałem więc o trudnych relacjach z ojcem alkoholikiem, zabójstwie matki i przebaczeniu jej morderczyni, a także o molestowaniu przez aktora. W książce poznajemy jego postać, jako znajomego, przyjaciela, powiernika wielkich świata piłki, polityki, biznesu, sztuki. Zdecydowanie, życiorys Michała Listkiewicza i ta książka to gotowy materiał na kilka sezonów porywającego serialu!

?php>

Michała Listkiewicza poznałem bodajże na początku lat dziewięćdziesiątych. Na zaproszenie swojego przyjaciela i późniejszego honorowego prezesa KSZO, Stanisława Bobkiewicza, przyjechał do Ostrowca Świętokrzyskiego sędziować mecz Księża - Policjanci. Później wielokrotnie bywał w naszym mieście z okazji wielu, międzypaństwowych meczów reprezentacji Polski, z Litwą, Estonią, San Marino, Nową Zelandią. Do Ostrowca zawsze przyjeżdżał niezwykle chętnie. Do KSZO ma ogromny sentyment, bo przecież w naszym mieście razem ze Stanisławem Bobkiewiczem wykonali kawał wydawałoby się niemożliwej pracy, nasz zespół awansował do Ekstraklasy, tu wybudowano nowoczesny, jak na tamte czasy stadion i to tu grała reprezentacja Polski. O niesamowitym klimacie i wręcz o magii szczególnego miejsca przy ulicy Świętokrzyskiej mówi już kolejne pokolenie działaczy i kibiców.  Nic też dziwnego, że jedno ze spotkań promujące EURO 2012 w Polsce także odbyło się w Ostrowcu Świętokrzyskim. Dziś, Michał Listkiewicz co poniedziałek szuka wyników spotkań dwóch swoich drużyn: Polonii Warszawa i właśnie KSZO Ostrowiec.

?php>?php>

Książkę czyta się wartko i trudno się od niej oderwać. Michał Listkiewicz z niezwykłą drobiazgowością, a także z użyciem wielu dowcipów i anegdot, opisuje swoje wspomnienia z kariery dziennikarza, sędziego, w tym na jakże udanych dla niego mistrzostwach świata w 1990 roku, działacza piłkarskiego, jego relacji z Kazimierzem Górskim i Marianem Dziurowiczem. Niezwykle interesujące są również rozmowy z nim, z których dowiadujemy się o wyborach w piłkarskiej centrali, organizacji wspomnianego EURO 2012, czy też korupcji. Pamiętam pana Michała, jako osobę niezwykle kulturalną. Zapewne każdy też pamięta, że w czasach, gdy wykryto korupcję w polskim futbolu ligowym, miał mnóstwo adwersarzy, ale nigdy nie ripostował w ich dość, delikatnie mówiąc, ostrym stylu. W książce pisze o nich, ale już zdecydowanie ostrzej.

?php>?php>

-Jako prezesa PZPN zatopiła mnie afera korupcyjna ?pisze Michał Listkiewicz. ?tam, gdzie ja widziałem czarną owcę, grasowało już stado hien. Pomyliłem się w ocenie skali brudnego zjawiska, nie doceniając przebiegłości i ? co tu kryć ? bezwzględności wielu osób. Moje ruchy były spóźnione,  przyznaję. Najbardziej zawiedli mnie ci, którym zaufałem i wyznaczyłem do pilnowania porządku. Mieli kierować organizacją sędziowską, a pod moim bokiem założyli organizację, która ze sportem miała niewiele wspólnego?

?php>

Książka ma też niezwykle aktualny wymiar. Po odejściu z funkcji selekcjonera Paulo Sousy szczególnie. Na jej łamach bowiem dowiadujemy się o kulisach zatrudnienia Janusza Wójcika, Jerzego Engela, Zbigniewa Bońka, Pawła Janasa i  Leo Beenhakkera. Okazuje się, że kandydaturę Wójcika wspierał sam prezydent Aleksander Kwaśniewski, który podszeptał ją Marianowi Dziurowiczowi. O kandydaturze Engela, który wówczas pracował na Cyprze, jako pierwszy wspomniał ?Zibi?. Przeciwna objęciu posady selekcjonera przez Bońka była jego żona. Janas decyzję o objęciu kadry podjął po przeprowadzeniu wnikliwych badań zdrowotnych i zgodzie udzielonej przez lekarza. Leo z kolei miał dwie twarze, jedną w meczach eliminacyjnych i po awansie na EURO 2008, a drugą po nieudanych eliminacjach do mistrzostw świata. W książce jest też mowa o próbie zatrudnienia na stanowisku selekcjonera Czecha Wernera Liczki, z którym pan Michał potajemnie przed dziennikarzami spotykał się w czeskim Cieszynie.

?php>?php>

Książka, pełna dowcipów, kończy się dość poważnie. W ?Rozmowie kontrolowanej? z dziennikarzami ?Przeglądu Sportowego? Michał Listkiewicz mówi wprost zwierza się i mówi o alkoholizmie ojca, zabójstwie matki, depresji oraz molestowaniu przez aktora i księdza. Poprzez to książka jeszcze bardziej ma wymiar osobisty i autobiograficzny. Czytamy: -Pojechałem do mieszkania mamy. Na schodach koczowało kilku gości z aparatami i dziennikarzami. Wieść o morderstwie matki ?tego Listkiewicza? krążyła w mediach. Poruszałem się jak w malignie z plątaniną myśli. Kto to zrobił? Kim są mordercy? Kiedy ich złapią? Dlaczego zrobili coś tak potwornego?

?php>

Książka ukazał się w serii ?Biblioteka Przeglądu Sportowego?. Myślę, że warto, by znalazła się w biblioteczce każdego, nie tylko sympatyka futbolu, bo dla niego to wręcz lektura obowiązkowa.

?php>
(Dariusz Kisiel)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

MeloMelo

0 0

Przed lekturą książki warto też obejrzeć hejt park z Listkiem na Kanale Sportowym. Ponad 2 godziny szczerej rozmowy ze Stanem, chwilami wzruszającej

20:57, 07.01.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Nowe przepisy uderzą w właścicieli psów i kotów

Tylko kto za to bedzie placil. Liczba Kotow na wsiach jest niepoliczalna. Dodatkowe koszty dla wlascicieli ktore skoncza sie zabijaniem zwierzat. Jezeli bedzie to darmowe to ok, ale szczerze w to watpie.

Mmm

13:26, 2025-06-14

Zarząd powiatu z absolutorium i wotum zaufania!

Z całym szacunkiem, to zwykłe cwaniakowanie. Takie votum jak nam sie serwuje to jest przedstawienie. Takie votum powinno odbywać się w referendum, a nie pokazywać nam show uwiązanych w układzie większościowym lokalnych bonzów, czy koalicji 13 grudnia. Czyli tych którzy siedzą w pierwszym rzędzie przy korycie. Gdybym chciał obejrzeć cyrk poszedł bym do cyrku. Rząd mie powinien mi tego fundować. Co byście powiedzieli gdyby mafia, która kolwiek, czy rodzina i kolesie tego Cygana od metody na wnuczka, zrobili sobie votum zaufania, żeby zalegalizować swój proceder.

Sralismazgalis

13:21, 2025-06-12

Wybraliśmy Ucznia Roku!

No o z czego się tu cieszyć.... Edukowalo się w tym mieście, a ile tych dzieciaków tu zostanie??? I tak krew w piach w tym mieście z kartonu.

PUSTY DZBAN

12:18, 2025-06-12

DK 9 potrzebuje pilnych remontów! Podpisz petycję!

Tu sie troche z tobą zgodze. Nasz lokalny PiS nie zrobil z tym za wiele jesli chodzi o nie nasze drogi tylko krajowe. Z prostej przyczyny. Byl na to za krótki. Nawet nie za cienki, poprostu za krótki. Kiedy spojżymy i przyjżymy się troche dalej niż temu co widać tuż za naszym płotem, to PiS rozkręcał wiele, w wielu miejscach na raz ważnych dla tego kraju inwestycji. I nasz lokalny PiS musiał się z tym pogodzić, że nie byliśmy priorytetem i po drodze dla tych inwestycji. Jesli chodzi o pierwszenistwo ważności, tego naprawde wielkiego planu rozbudowy infrastruktury drogowej. Nie mogli pyszczyć za wiele, bo i tak by się nie przebili, bo krawiec kraje jak mu materji staje. Ale też nie można powiedzieć że tu nie było robione nić. W naszych zadupiach zmieniło się dość sporo na lepsze. Wiem że jesteśmy najfajniejsi i cała machina powinna się kręcić w okół nas, ale priorytety na ten pierwszy naprawde wieki rzut, w skali kraju, był bezdyskusyjnie imponujacy. Szkoda ze się nie załapalismy. Tą pulą o której mówisz, też nasi lokalsi nie decydowali, bo liczył się potencjał rozwojowy miast. Mogli troche poskamleć, lecz nie o siłe przebicia lokalnych władz w tym chodziło. Więc po co pajacować skoro nie załapaliśmy się do puli priorytetów i pajacowanie nic by nie zmieniło. Nie oznacza to że nie załapalibyśmy się podczas budowy CPK i moim zdaniem miało by to większy sens. Z tąd wzięły się u nas tereny przemysłowe, magazynowe i nawet produkcyjne, żeby podbić nieco bardziej powage naszego miasta. W te pedy próbuje się zagospodarować jak kolwiek to co kedyś padło. Uważam to za znacznie lepsze niż remontowanie w nieskończoność fontanny w Rynku, budowanie pomników bohaterskich Radnych, czy zamykanie szkół dla oszcżędności, po zadłużeniu szpitala czy kombinowaniu jak by tu dowalić lokalnym biznesom parkometrami, czy jakimiś zapchajdziurami dla własnego wizerunku. Sam byś z pewnoścìą umiał wyliczy trafienia zupełnie nie trafione, lub nie wiele wnoszące w rozwój miasta na ktore poszła kasa. Wszyscy wiemy jak wiele ważnych żeczy jest tutaj jeszcze do zrobienia. Musimy pamiętać jednak że żeby ktoś dołóżył tu swoich rąk, najpierw przyjży sie co nasze ręce potrafìą zdziałać. No jasne, że jak zobaczą tego chochoła w rynku to sie tylko uśmiechną. I pojadą dalej, bo nawet nie mamy hotelu żeby mogli się nam troche dłużej przyjżeć, żadnego ful profes parkingu z motelem i nie będe wyliczał czego jeszcze nie mamy, bo ubliżył bym też swoim jajom. Nie o przepychanki słowne, czy kolesiowskie tu powinno chodzić. Nie ma dwóch zdań że dodatkowy most jest tutaj potrzebny. Ale trzeba go w coś wpiąć. Nikt nam nie zrobi mostu tylko po to żeby nam się jechało szybciej i wygodniej na zakupy. Pomyślmy więć co możemy zrobić, żeby do nas chciało przyjeżdzać więcej turystów, więcej ludzi szukających pracy i więcej inwestorów. Wtedy będzie inna gadka. Tym czasem nasz największy zakład pracy musi do Warszawki jeździć strajkować. Z czym chcemy podskoczyć Starachowicom czy Skarżysku, nawet Końskie w tym kraju są bardziej znane niż Ostrowiec.

Ja też bym chciał.

02:23, 2025-06-12

0%