Lektura raportu Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, zatytułowanego "Aktualna sytuacja hutnictwa w Polsce", jest przygnębiająca. To dokument strategiczny nie tylko dla branży hutniczej, ale i decydentów. Jest ogólnie dostępny i omawiany szeroko na Wojewódzkich Komisjach Dialogu Społecznego. Eufemizmem jest nazywanie tej sytuacji trudną, bo od kondycji hut zależy przecież sytuacja ekonomiczna wielu miast i regionów, a masowe upadki zakładów i powstałe bezrobocie już "przerabialiśmy" w niechlubnych latach dziewięćdziesiątych...
?php>Hutnicy z Federacji Związków Zawodowych Metalowców i Hutników mówią wprost: to katastrofa! 2023 rok upłynął pod znakiem spadku produkcji oraz cen na wyroby stalowe. Co ciekawe, w Unii Europejskiej zużycie stali spadło o 6,3, a w Polsce o 13 %, choć w połowie ubiegłego roku wskaźniki te sięgały aż 20%. Tymczasem inne wskaźniki wskazują na to, że mamy potencjał, ale nie potrafimy konkurować i bronić własnego rynku. Wzrost zużycia stali odnotowywany jest w takich krajach rozwijających się, jak Indie, Indonezja, Malezja, Arabia Saudyjska, Iran. Trudno w to uwierzyć, ale nawet prowadząca wojnę Rosja, mimo nałożonych na nią sankcji, również zanotowała wzrost produkcji. Daleko niezadawalająca jest sytuacja na rynku złomu. Decydenci uważają go za odpad, a hutnicy za zielony surowiec, który ma wspomagać transformację i dekarbonizację hutnictwa.
W opinii HIP-H, dramatyczna sytuacja hutnictwa w Polsce wynika z zewnętrznych uwarunkowań, ale również sytuacją na rynku polskim, który nie został wzmocniony środkami z Krajowego Planu Odbudowy, a który boryka się także z problemami budownictwa, w tym infrastrukturalnego, które jest największym odbiorcą stali. Brak tych środków spowodował brak nowych projektów w sektorze budowlanym, co odbiło się na zakupach stali, zwłaszcza wyrobów długich i rur. Szacuje się, że do budownictwa trafia co trzecia tona wyprodukowanej stali. Przedłużające się spowolnienie gospodarcze powoduje, że sektor stalowy w UE i w Polsce notuje straty i cofa się do wskaźników osiąganych... 8 lat temu. Trwogą jest ciągły spadek udziału krajowej produkcji w hutniczym rynku. Niestety, straty powstają również przez błędną politykę UE wobec ukraińskich towarów, które płyną bez żadnych ograniczeń i kontyngentów.
?php>Hutnictwo trawią również wyzwania dekarbonizacyjne. Rodzi się bowiem pytanie, jak pogodzić olbrzymie nakłady finansowe na upowszechnienie zielonej energii z równie powszechnie obniżaniem cen przez wykorzystanie importowanych wyrobów i wzrostem rodzimej produkcji?.
?php>Współczynnik PMI, który odzwierciedla aktywność finansową podmiotów gospodarczych nabywających różnego rodzaju dobra i usługi, wyniósł w 2023 roku 47,4 pkt. i jest lepszy tylko od danych z 2001 i 2009 roku. Wpływ na sytuację branży ma również stosowane przez niektóre huty tzw. wygaszanie wykorzystania mocy. Zakłady notują przerwy w parach stalowni i walcowni. Chwytają się, jak tonący brzytwy, nawet mało lub nawet nieopłacalnych kontraktów byle tylko utrzymać produkcję.
Fachowcy rynku stalowego z HIP-H sugerują, że poprawa wskaźników przemysłu hutniczego jest możliwa, ale drugiej połowie 2024 roku. Nadzieją jest powrót do inwestycji budowlanych, które otrzymają zastrzyk finansowy z KPO. Trend wzrostowy ma być jednak odczuwalny dopiero w 2025 roku. Prezes HIP-H Mirosław Motyka na jednym z posiedzeń WKDS w Krakowie mówił, że przemysł hutniczy liczy na wzrosty, które wiążą się z rozwojem energetyki odnawialnej i zapowiedziami w inwestycje dotyczące energetyki atomowej, a także kontynuowaniem prac nad budową Centralnego Portu Komunikacyjnego. Ważna będzie również polityka UE, która musi chronić rynki, zwłaszcza w dobie szeroko zakrojonej dekarbonizacji, przed importem tańszych wyrobów stalowych z krajów trzecich, które w ogóle nie stosują reżimu zielonej polityki.
Szkoda, że w przepadku przemysłu hutniczego, a i zapewne całej gospodarki, tak nazbyt wiele zależy od polityki. Ta sama UE, która mówi o pomocy dla walczącej Ukrainy na trzy kolejne lata podpisała możliwość kontyngentowania półwyrobów z Rosji, ta sama UE, która tak ochoczo wdraża zieloną politykę, otwiera nowe kopalnie w Niemczech. U nas z kolei trwa swoista wojna domowa w sporze o praworządność, a umyka nam np. fakt, że najwięcej stali importujemy z... Niemiec. Jednocześnie krytykuje się inwestycje, które mogłyby się przyczynić do wzrostu gospodarczego i które ożywiłyby np. przemysły hutniczy i cementowy. CPK jest przecież niepotrzebny, podobnie gazoport w Świnoujściu, a kontrakty z Koreą na elektrownie atomowe są nagle wadliwe skonstruowane i również niepotrzebne. Dokąd więc zmierzamy?
obiektyw11:20, 29.02.2024
... i znów politycznie ukierunkowana analiza sytuacji polskiego przemysłu - trzeba było po 2015 roku być w głównym nurcie przy stole decyzjalnym w UE a nie wyrażać ogromnej germanofobii i krytykować wszystko co tylko postanowiono w Brukseli i Strasbourgu prócz otrzymywania pieniędzy z unijnych funduszy ; obyśmy wrócili do należnego nam miejsca w UE
Automaty do gier w depozycie służb !?
Ale sukces. Wystarczy żeby wsiedli do nieoznakowanego i pojeździli po osiedlach. Praktycznie na każdym jest taki z nadmiarem kamer na budynku :)
nimom
21:18, 2025-05-29
Automaty do gier w depozycie służb !?
a w wąskiej uliczce ?
mogo
20:53, 2025-05-29
PKW: najwyższa frekwencja w I turze wyborów
Platforma kłamstwem robi kampanie , kłamstwem robi polityke, na kłamstwie buduje przekaz medialny, wystawia wytresowanego w kłamstwie i brylowaniu kandydata, zakłamuje i naciąga prawo, siłe swojej partji buduje na pustych obietnicach, nie jasnych konszachtach i zakłamywaniu swoich celòw przed opinią publiczą. Zamykających, lub blokujących najbardziej rozwojotwórcze inwestycje w tym kraju. Układ układów, z najbardziej zakłamanym premierem w historji tego kraju. Platforma jest skończona, tylko jeszcze o tym nie wie. Ich polityka to pic na wode. Przepychanie nie naszych celów rozwojowych, nic lub nie wiele wnoszących w rozwój naszego kraju, budujących partnerskość służalczą, poddańczą polityke międzynarodową. W relacjach z obywatelami, którym powinni służyć opierają sie na sztuczkach, straszeniu i stosują nakaz, a nie propozycje rozwiązywznia problemów. Budowanie gospodarki Niemcom nazywają rozwojem naszego kraju. Platformo pakuj walizki. Wkrótce dołączysz do SLD czy Uni Wolności, mikstóry z której powstaliście, na śmietniku histori. Przekręciarzy i naciągaczy prawa i rzeczywistości, przedstawiajacych wizje rozwoju w krzywych zwierciadłach, a tak naprawde prowadzących polityke usłużną i podnużkową dla skorumpowanej Uni, budującej swoje oligarchiczne państwo. Nikomu nie podlegające w sensie kontrolowania ich poczynań. Które już teraz tuszują afery w zarodku, nie wyciągając konsekwencji, a wręcz chronią aferzystów, budując prawo niewydolne do kontrolowania i wpływania na ich samych i ich poczynania. Odpowiedzmy sobie - czy chcemy zbudować Unie Niepodległych Państw wspólpracujących ze sobą i się wzajemnie wspierających, czy chcemy zbudować kartel na wzór planów Trzeciej Rzeszy posiadajacy władze absolutną i przez nic kontrolowalną z jedynym słusznym wodzem. Wodzem i jego kliką. Czy nie tak przypadkiem zaczyna wyglądać platforma?
Czy nas to wali?
07:25, 2025-05-29
Dzień Dziecka będzie trwał dwa dni
Niech się święci 1 czerwca hahahahha❤️
Marysia
06:12, 2025-05-28