Bartek Kieżun, autor bestsellerowych serii książek podróżniczo-kulinarnych, tym razem łakomym okiem spogląda na słoneczną Barcelonę. Zaprasza na spacery po uliczkach stolicy Katalonii snując opowieści o ludziach, niezwykłych dziełach sztuki i architektury oraz zagmatwanych losach tego urokliwego miasta.
Ale ponieważ nie samą kulturą człowiek żyje czytelnik odnajdzie w przewodniku sprawdzone tropy kulinarne – adresy tapas barów, restauracji, cukierni, kawiarni i sklepów, które autor odwiedził i szczerze poleca. A do tego wszystkiego to, za co czytelnicy kochają Bartka Kieżuna – niebanalne przepisy kulinarne, które pozwalają odtworzyć zapachy i smaki Barcelony we własnej kuchni.
Bartek Kieżun o swojej Barcelonie: Jeśli ktoś wam powie, że książki powstają z pobudek altruistycznych, nie wierzcie. Barcelona. Łakomym okiem dowodzi czegoś wręcz przeciwnego. Powstała z egoizmu. Miałem na to miasto ogromny apetyt od pierwszej wizyty, a ten zaś — jak wiadomo — rośnie w miarę jedzenia. Potrzebowałem jednak pretekstu, by jeździć do Barcelony, kiedy najdzie mnie na to ochota. Książka była pretekstem doskonałym! Po pochłonięciu zawartości tysięcy mniejszych i większych talerzyków, po nieskończonej ilości wizyt na targach i w muzeach, w barach, kawiarniach i kościołach, a także po — grunt to być szczerym — sporej ilości szklaneczek z wermutem wiedziałem, że jestem gotowy, by podzielić się w wami efektami zaspokajania mojego nieposkromionego apetytu na Barcelonę. Jak widać egoizm może mieć pozytywne skutki! Mam więc dla was najlepsze adresy w mieście, mnóstwo historii i kilka opowieści mrożących krew w żyłach. Jest też kilkadziesiąt przepisów, które we własnej kuchni pomogą wam poradzić sobie z tęsknotą za tym wyjątkowym miastem.
Książka do nabycia w dobrych księgarniach.
Po pierwszej turze lepszy Trzaskowski. U nas też
Ludzie co wy robicie. Żarty sobie robicie z tym Trzas...a potem będzie płacz.
Porażka
14:53, 2025-05-19
Zapraszamy do naszych szkół!
Twierdzę że egzaminy wstępne do każdego rodzaju szkół ponadpodstawowych i wyższych były skuteczniejszą formą rekrutacji bo to placówka oświatowa powinna dbać o poziom przyjmowanych uczniów tak żeby kandydat realnie wykazał się swoim poziomem posiadanej wiedzy. Jako przykład podam swoją osobę - w latach 70. ukończyłem szkołę podstawową ze średnimi ocenami na świadectwie końcowym lecz na egzaminie wstępnym do technikum uzyskałem o niebo lepszy wynik od moich kolegów z podstawówki którzy mieli na świadectwie same piątki i czwórki.Po pisemnej części egzaminu wstępnego byłem zwolniony z egzaminu ustnego ze względu na bardzo dobrze zdany egzamin pisemny.Trochę podobnie było po ukończeniu technikum - egzamin wstępny był dla mnie formalnością żeby dostać się na wyższe studia pomimo niewielu ocen bardzo dobrych na świadectwie maturalnym. Najważniejsza jest posiadana wiedza kandydata do szkoły a nie jego oceny na świadectwie a wykazać to mogą wyłącznie egzaminy wstępne.
nie prymus
12:05, 2025-05-19
Po pierwszej turze lepszy Trzaskowski. U nas też
Nie ma co się dziwić że wygrał. Ostrowiec był jest będzie CZERWONYM miastem z układami.
PUSTY DZBAN
09:22, 2025-05-19
Hutnicy z Celsy świętowali (dużo zdjęć)
A hutnicy na 2 zmianie
Hutas
15:32, 2025-05-17
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz