Zamknij

Pałace i pałacyki ? ostrowieckie i nie tylko

Dariusz Kisiel 09:11, 26.04.2019 Aktualizacja: 09:15, 26.04.2019
Skomentuj

Któż z nas nie jest ciekawy dawnego życia w pałacach, pałacykach, dworkach, w których toczyło się życie władców, monarchów, możnowładców, słowem wielkopaństwa?

?php>

W podróż po tego typu obiektach zabrała nas historyk i regionalista Monika Bryła ?Mazurkiewicz, która przybliżyła ostrowczanom ich ciekawostki podczas Międzynarodowego Dnia Ochrony Zabytków. Pałace, mające przede wszystkim funkcje reprezentacyjne, budowano już w starożytności, a przez wieki zmieniała się nie tylko architektura i styl, ale i przeznaczenie. W Ostrowcu i okolicach, zarówno na terenie powiatu ostrowieckiego, jak i opatowskiego, takich budowli mamy wiele?

?php>

Na bałtowskim wzgórzu

?php>

Oczywiście, naszą wędrówkę zaczynamy od XIX-wiecznego pałacu, posadowionego na wzgórzu, w Bałtowie, z którego roztacza się na dolinę Kamiennej, ufundowanego przez Aleksandra Lubeckiego i jego żonę, Marię z Żurowskich. Pałac stanął na miejscu dawnego dworu Komentowskich, w którym później rezydowali Odrowążowie - Pieniążkowie, a jeszcze później pomieszkiwali Małachowscy. Obiekt zaprojektował jeden z najbardziej znanych ówcześnie polskich architektów i konserwatorów zabytków, związany z Krakowem i pracami renowacyjnymi na Wawelu, Zygmunt Hendel.

?php>?php>

Materiały budowlane, z których zbudowany został pałac w Bałtowie pochodziły z dóbr Lubeckiego. Pałac, zelektryfikowany i wyposażony w centralkę telefoniczną, w styczniu 1926 roku, podczas balu myśliwskiego, uległ pożarowi. Palił się dach, drugiego piętro? W tym też czasie chory Aleksander Lubeckie częściej rezydował w Warszawie, a w Bałtowie jego syn Ksawery, który praktycznie od 1918 roku zarządzał tutejszym majątkiem. Po pożarze zniknęła druga kondycja pałacu. W czasie drugiej wojny światowej w pałacu przebywało wielu wysiedleńców i ukrywanych dzieci żydowskich. Pomocne okazywały się pewne korzenie niemieckie księżnej Jadwigi z Oppersdorffów. Jej ojciec w okresie plebiscytowym opowiedział się za Polską przez co stracił Głogówek. Dzięki tym powiązaniom wielu miejscowościom na naszym terenie udało się tez uniknąć pacyfikacji. Po wojnie i koniecznej ucieczce rodziny Druckich-Lubeckich w pałacu urządzono najpierw składnicę mienia ruchomego, a także posterunek milicji. Początkowo w pałacu miało powstać muzeum, ale od 1945 roku urządzono w nim szkołę rolniczą. Nauka w pałacu trwała do 1986 roku. Później konserwator zabytków zarządził w nim remont, który do tej pory, mimo iż pałac odzyskała rodzina Druckich ?Lubeckich, z przyczyn finansowych, się nie zakończył.

?php>

Pałac w Bałtowie miał dwuczęściowy hall główny z klatką schodową, salą balową, salonem, jadalnią, gabinetem księcia i buduarem księżnej, biblioteką, która po pożarze została przeniesiona na parter, a także pokój myśliwski i bilardowy. Na piętrze mieszkały trzy córki pary książęcej i nauczycielka języka angielskiego. Kuchnia mieściła się w piwnicy pałacu. Pałac otoczony był pięknym  parkiem,  ze swobodnie, na wzór angielski, rosnącymi drzewami. Obok mieściła się kaplica, która stanęła na miejscu pierwszego kościoła bałtowskiego.

?php>

W Czyżowie Szlacheckim i we Włostowie

?php>

Z Bałtowa przenosimy się do pochodzącego z drugiej połowy XVIII wieku późnobarokowego pałacu w Czyżowie Szlacheckim w powiecie opatowskim. Ten późnobarokowy obiekt został wybudowany przez Jana Aleksandra Czyżowskiego w latach 40 i 50. XVIII wieku na miejscu XV-wiecznego zamku. Po nim właścicielami byli m.in. Święciccy, Targowscy, Danielewscy. W okresie międzywojennym pałac przeszedł gruntowany remont. Został jednak zniszczony przez wojnę. W latach 80-tych XX wieku mieścił się tu ośrodek postępu rolniczego aż pałac kupił go przedsiębiorcy spod Mielca, Władysław Graboś.

?php>

Na naszym szlaku pałaców przemieszczamy się do Włostowa. Tamtejszy, neorenesansowy Pałac Karskich zbudowany został w latach ok. 1854-1860, a rozbudowany został zapewne według projektu Władysława Marconiego. Znajdowało się w nim trzydzieści pokoi, trzy salony, sala bilardowa, biblioteka, bawialnia, pokoje gościnne. W pałacu gościem był Stefan Żeromski, który właśnie we Włostowie pracował nad swym dziełem ?Popioły?. Niestety, choć pałac w 2014 roku wrócił do rodziny Karskich, do dziś znajduje się w stanie ruiny.

?php>

Pałac Wielopolskich

?php>?php>

Pałac Wielopolskich świetnie wpisuje się w historię Częstocic. Jego budowę rozpoczęto w latach osiemdziesiątych XIX wieku na zlecenie właściciela Domu Handlowego Warszawie Antoniego Edwarda Fraenkela. Pałac został zaprojektowany przez Leandro Jana Ludwika Marconiego. Budowano go w latach 1887-1899 na miejscu starego drewnianego dworu istniejącego do połowy XIX wieku. Wznoszenie pałacu zakończył warszawski bankier Władysław Laski, który był kolejnym właścicielem dóbr ostrowieckich. Pałac był wianem dla jego córki Marii, która w 1886 roku wzięła ślub z hrabią Zygmuntem Wielopolskim, ziemianinem i politykiem. Od tego czasu pałac stał się siedzibą Wielopolskich i tworzył wraz z Pałacem Myśliwskim na dzisiejszej Kuźni swoiste centrum życia gospodarczego i kulturalnego. Maria i Zygmunt mieli czwórkę dzieci: Władysława, Józefa, Aleksandra i Marię Stefanię. W murach Pałacu Wielopolskich przewijali się sławni ludzie. W 1920 roku w Częstocicach goszczono generała Maxime Weyganda i ówczesnego kapitana Charlesa de Gaulle, późniejszego prezydenta Francji.

?php>

Po śmierci męża w 1931 roku Maria Wielopolska sprzedała pałac wraz z parkiem Zakładom Ostrowieckim. Mieścił się w nim hotel dla właścicieli przedsiębiorstwa i resursa dla kadry. Właśnie tu kwitło życie kulturalne przedwojennego Ostrowca. Podczas wojny w piwnicach pałacu żołnierze AK produkowali granaty. Kiedy w połowie 1944 roku Niemcy zajęli pałac urządzili w nim szpital wojskowy. Po wojnie w Pałacu Wielopolskich, który z biegiem lat ulegał dewastacji, funkcjonowała szkoła podstawowa, a później nawet przedszkole. Od 1959 do 1963 roku stał opustoszały, aż dyrekcja huty przekazała go miastu, które dokładnie 3 grudnia 1966 roku otworzyło w nim podwoje Muzeum Regionalnego. Wraz z parkiem, jako zespół pałacowy, obiekt w 1975 roku został wpisany na listę zabytków.

?php>

Projektant Pałacu Wielopolskich czerpał pomysły z wielu stylów. Mówimy więc o nim, jako budowli eklektycznej, nawiązującej do stylu klasycystycznego. Co ciekawe, kubatura jego pomieszczeń sięga 8200 metrów sześciennych. Fasada pałacu charakteryzuje się przejrzystością i harmonią, a uwagę przykuwa portyk podjazdowy zwieńczony trójkątnym frontonem, wspartym na ośmiu toskańskich kolumnach. Na ścianie frontowej umieszczono herby właścicieli pałacu ? Wielopolskich (Starykoń) i Laskich (herbu własnego). Od strony południowej usytuowany jest parterowy taras z dwoma balkonami.

?php>

O ile pałac niewiele się zmienił z zewnątrz, o tyle wewnątrz już tak. Stało się to po adaptacji pomieszczeń na potrzeby muzeum. Na parterze, w obecnym pokoju dyrektora placówki mieścił się dawniej gabinet właściciela, a w szatni i kasie urządzona była biblioteka pałacowa. Na parterze pierwotnie urządzone były sale balowe i jadalnia. Dziś jedna z nich nazywana jest ?kominkową? z racji wybudowania w niej kominka. W niegdysiejszych piwnicach pałacowych urządzono magazyny i pomieszczenia gospodarcze oraz sale do zajęć muzealnych. Jeszcze większej metamorfozie uległo piętro pałacu, na którym praktycznie w stanie pierwotnym pozostały jedynie ściany nośne.

?php>

Cechą charakterystyczną zespołu pałacowego był zajmujący powierzchnię ponad 2,5 hektarów ogród. Niestety, obecnie znajdujący się w opłakanym stanie. Został zaprojektowany na bazie układu geometrycznego ze skromną dekoracją rzeźb i nasadzeniami wkomponowanymi w naturalny krajobraz. W parku rosną kasztanowce, modrzewie, wiązy, dęby, lipy, cisy i graby. Oczywiście największą duma jest ponad 170-letnia lipa drobnolistna ?Maria?, ustanowiona w 2008 roku Pomnikiem Przyrody. Obwód jej pnia wynosi 392 centymetry, wysokość 14 metrów. Imię ?Maria? nadano drzewu w 2014 roku na cześć Marii hr. Wielopolskiej.

?php>

Muzeum Historyczno-Archeologiczne w Ostrowcu Świętokrzyskim otrzymało środki ministerialne na remont Pałacu Wielopolskich.

?php>

Pałac myśliwski na Kuźni

?php>?php>

Pałac myśliwski na Kuźni, dziś nazywany Pałacem Tarnowskich, został wybudowany w końcu XIX wieku przez Zygmunta Wielopolskiego na drodze z Częstocic w kierunku lasów ostrowieckich. Był przez hrabiego wykorzystywany jako mieszkanie i kancelaria nadleśniczego. W 1929 roku, kiedy Wielopolscy przenosili się do Warszawy, pałacyk zakupił nadleśniczy lasów ostrowieckich Józef Mikusiński. W okresie wojny mieściło się tu niemieckie kasyno i klub, a w 1945 roku pałacyk nabyły władze miejskie, które urządziły w nim szpital zakaźny na 45 łóżek. Później został przeznaczony na cele oświatowe. Po pożarze w 2000 roku obiekt został rok później sprzedany. W 2006 roku nabyła go rodzina Ireny i Krzysztofa Tarnowskich, która urządziła w nim hotel.

?php>

Pałace dyrektorów, ślubów i Rylów

?php>

Na przełomie lat 70 i 80-tych XIX wieku wybudowano na planie prostokąta, w sąsiedztwie Cukrowni ?Częstocice? dwukondygnacyjny, otynkowany, pałac administratora, który jako nieliczny pokryty był blachą. W pałacyku, który tętnił życiem,  często odbywano spotkania biznesowe. Obecnie obiekt znajduje się  w złym stanie technicznym. Mimo, że schody skrzypią niesłychanie, to pałac zachował jednak wiele elementów z lat świetności. Dziś w budynku mieszka obecnie dwie rodziny.

?php>

Przy alei 3 Maja mieści się zbudowany w stylu eklektycznym w schyłku XIX wieku Pałac Pfeffera, wykorzystywany później na obiekt handlowy. Wszystko wskazuje na to, że jego projektantem jest Stefan Szyller. W budynku mieścił się cyrkuł, żandarmeria, bank, a od 1929 roku sąd grodzki. Dziś jest siedzibą policji. Za hotelem Accademia, mieści się Pałacyk Jadwigi i Bolesława Rylów z okresu międzywojennego, w którym dziś siedzibę ma bank. Przy obecnej ulicy Siennieńskiej mieści się z kolei Pałac Saskich, obecnie pałac ślubów. Do obiektów mających charakter pałacu możemy jeszcze zaliczyć pałac dyrektora huty, mieszczący się za hospicjum przy ulicy Focha oraz pałacyk na terenie dawnego OZMO.

?php>
(Dariusz Kisiel)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Wojsko zestrzeliło drony nad Polską

Kłosiniak Kumoszka może nadaje się do brylowania w kołach gospodyń wiejskich smakując przysmaki, jednak napewno nie nadaje się do funkcji jaką sprawje. Wywalmy czym prędzej ten Rząd. Jeden Morawiecki ma więcej erudycji, wiedzy i trafmych ocen, które sprawnie potrafi zamienić w działanie, niż Tusk ze wszystkimi ministrami razem wzięty. Ja uroczyście oświadczam że unieważniam ten Rząd partaczy i namawiam do referendum w tej sprawie. Dość niszczenia gospodarki, oddawanie Niemcom kolei polskich,układu krwionośnego tego kraju, nie tylko w postaci transporu towarowego, ale również podoba im się osobowy i coraz większego dziadostwa i kolesiostwa w każdej przestrzeni gospodarki i życia obywateli w tym kraju. Przywróćmy na powrót ubekom należne im emerytury, te obniżone do średniej, bo to nie obywatele maja biedować, a ci którzy to dziadostwo spowodowali wyprzedając, rozkradajac doprowadzając do upadłości i niszcząc polską gospodarke. Za chwile upadnie polskie rolnictwo, a my będziemy płacić na zbrojenie się Niemiec. Bo składanie sie na zbudowanie w niemczech przemysłu zbrojeniowego, z którego coś do nas trafi może za pięćdziesiąt lat jest idiotyzmem. Z prawie najlepiej radzącego sobie i rozwijającego się państwa stajemy się pośmiewiskiem za sprawą tego nieudolnego folksdojczowskiego Rządu. Jak długo ten folksdojcz będzie nam mydlił jeszcze oczy. Co jeszcze musi się stać żebyście to zauważyli.

Sól ziemi, tej ziemi

17:15, 2025-09-10

Nie wszyscy mieszkańcy Denkowa na „NIE” obwodnicy

Przed wyborami Łakomiec mówił że Ostrowiec zasługuje na kolejny most przedłuzenie Chrzanowskiego ale do alei 25lecia ...no ale cóż szkodzi obiecać

Ogrodziak

17:01, 2025-09-09

Sięgamy po pieniądze na budowę kolejnych dróg

Jeśli rozpatrywanie tych wniosków będzie zależeć od Kielc to nie ma się co łudzić że teraz będą zatwierdzone do realizacji - vide droga Ostrowiec-Bałtów czy rewitalizacja Alei 3 maja i ul.Denkowskiej gdzie na realizacje czekaliśmy długie lata bo w samych Kielcach były "pilniejsze" mnie ważne sprawy.

realnie

14:21, 2025-09-08

Czy w Ostrowcu mogą powstawać drony?

Zmyślasz, prognozowanie to zmyślanie. To rachunek prawdopodobieństwa z wieloma zmiennymi. Trzeba być łebskim gościem żeby być bliskim prawdy. Czy jesteś bilisko prawdy okazać się może gdy się wydarzy. Z tego samego powodu całe mnóstwo kredytobiorców oddało bankom całe majątki, swoje i najbliższej rodziny, za błąd w swoich prognozach. Domy, mieszkania, działki, lub ugotowali bajerem w swoich wizjach, a póżniej wzietym na wspaniałe zmazy senne kredycie żyrantów. Lokując ich w spłacaniu za niego jego kredyt. Nie twój cyrk nie twoje małpy o co skamlesz. Jareczek o którym wspomniałeś to miły facet, jednak oddał się całkowicie we władanie Agentowi Bolszewikowi i jego czerwonym kolesiom. A u nich jak u Tuska, obiecać dwa razy to jak dotrzymać. Bardziej chcieli sprzedać tutaj co sie da, nawet za cene zniszczenia, czy doptowadzenia do upadłości, niż rozwijać czy tworzyć. Hub wysokich technologii potrzebuje uczelni wysokich lotów, żeby mieć z czego czerpać obrotniaczków znajacych się na temacie. To jest jak z piciem wody musisz mieć studnie, lub blisko do rzeki. Na wyrzymaniu liści, czy gromadzeniu deszcówki miasta nie zbudujesz. A i do tego potrzebujesz obrotniaczów znających sie na różdzkarstwie, czy uzdatnianiu wody. Możesz oczywiście siorbać z wód podskurnych, ale jak wiadomo one głównie nadają się do podlewania ogródka i jest ich okresowo za mało. Wspomniany Jareczek mógł sobie pogadać, jednak żeby zrobić, to w okół siebie musiał by mieć innych ludzi i harakter może też. Jednak bratanie sie z czerwonymi nie wyszło mu na złe, bo pomimo między innymi, ściemy z osuwiskiem z którym nawet gdyby chciał, to był za krótki, żeby coś pożądnie uczciwie dla poszkodowanych załatwić, nie topiąc któregoś z czerwonych. A na samym poczatku chciał, szybko go jednak z tego wyleczono. U Tuskowych jest identyczmie, prognozy nie są zbyt alarmujące, jesli nie o ich prywatni interes chodzi. To nie tródno zrozumieć. Za lojalność, spadł na cztery łapy jak zapewne wiesz. Zatem jeśli zrozumiesz ile zmiennych musisz obliczyć żeby coś w tym mieście zrobić, to nie krytykuj tych którzy mimo to próbuja. No taka firma ja WB jednak coś zrobiła nawet jesli musieli się wspinać po czerwonych plecach i omijać rzucane im pod nogi kłody. Z tym jest jak z miłoscią. Kwestja chwili spontanu i sprzyjających okoliczności, lub lata znajomości i rozsądnych decyzji. Jednak. W jednym i drugim występuje tyle samo ryzyk. Biorac pod uwage że za to biorą się Tuskowi to muszę przyznać Ci racje. Nie da sie stworzyć cos, jednocześnie to konsumując. W tym przypadku to nie jest wyższa matematyka. Będzie zbyt wiele gąb do wykarmienia. Jeśli już, to zwyczajowo, miasto, lub państwo czyli my, ponieśie koszty prób, błędow i rządz zasiadłych do biesiadowania. Bo oni nie myślą zrobić żeby zarobić, tylko zarobić póki się robi.

Dober ale hóì0we

19:50, 2025-09-05

0%