Zamknij

Jerzy Soiński, artysta fotografik

Wiesław RogalaWiesław Rogala 09:59, 02.07.2024 Aktualizacja: 10:13, 02.07.2024
Skomentuj

W stanie wojennym fotografował pochód 1-Majowy. Ustawił się z aparatem fotograficznym po drugiej stronie Zakładowego Dom Kultury. Przed sobą miał trybunę z czerwonymi dygnitarzami. Nagle przed pochód wybiegła zgraja psów goniących sukę.

- Szybko zrobiłem trzy zdjęcia i uciekłem –mówi artysta fotografik, Jerzy Soiński. Ktoś powiedział ORMO-wcom, że jakiś fotograf zrobił zdjęcia tym psom na tle trybuny. Mnie nie złapali, ale złapali mojego kolegę. Przesłuchiwali go na komendzie milicji. Zabrali mu aparat, wywołali slajdy w Kielcach, ale na slajdach żadnych psów nie znaleźli. To moje zdjęcie zostało potem opublikowane we Francji. Pokażę je raz jeszcze na wystawie.

Hutnik z pasją do fotografowania

Jerzy Soiński urodził się 29 czerwca 1952 roku w Ostrowcu Świętokrzyskim. Uczęszczał do Szkoły Podstawowej Nr 13. W 1966 roku zostałem przyjęty do Zasadniczej Szkoły Przyzakładowej, co wiązało się z podpisaniem umowy o prace jako pracownik huty. W 1975 roku ukończył wieczorowe Technikum Mechaniczno -Hutnicze o specjalności obróbka skrawaniem i zdał maturę.

-Zatrudniłem się w Hucie im M. Nowotki –mówi. Początkowo byłem stażystą na Narzędziowni, zapinaczem hakowym na Wydziale Konstrukcyjnym, a w 1969 roku przeszedłem na produkcję wojskową na Montownię.

W 1974 roku Jerzy Soiński ożenił się z Urszulą, mają dwoje dzieci. Grzegorz urodził się w 1974, natomiast córka w 1980 roku. Po latach czerpie radość także z trojga wnucząt. W przyszłym roku Urszula i Jerzy będą obchodzili 50-lecie pożycia małżeńskiego.

-Małżeństwo z Urszulą to chyba jest najlepsza inwestycja mojego życia –mówi.

W 1976 roku przeszedł do pracy w zaopatrzeniu. Po roku złożył podanie o przeniesienie z zaopatrzenia do Pracowni Plastyczno –Fotograficznej, której szefował inżynier Mieczysław Skalski i Dobrosław Kostkowski.

-Pracowało tam około dziesięciu osób, ja zajmowałem się fotografowaniem –mówi artysta fotografik, Jerzy Soiński. Ukończyłem kurs archiwalny, co pozwoliło mi pracować w hucie jako archiwista. Prowadziłem Izbę Tradycji, która zamieniła nazwę na Salę Tradycji i Historii Huty. W tym czasie ukończyłem też kurs przewodników zakładowych i oprowadzałem wycieczki po hucie.

W hucie Jerzy Soiński pracował do 2001 roku. Kiedy odchodził na emeryturę nie było już huty, lecz Zakłady Ostrowieckie Huta Ostrowiec SA.

Na początku

Jerzy Soiński fotografował hutę. Na niektórych wydziałach musiał się wpierw zameldować, a dopiero po uzyskaniu zgody mógł wykonywać zdjęcia. Zwykle towarzyszył mu jakiś pracownik danego wydziału.

-W 1978 roku pojechałem na 4. Spotkania Fotograficzne do Darłowa -mówi. Zdobyłem tam wiele doświadczeń, które przydały mi się przy robieniu artystycznych zdjęć. Byli tam artyści fotograficy z całego kraju. Podpatrywałem ich, jak robili zdjęcia, na co zwracają uwagę. Wówczas zrozumiałem, że fotografia to twórczość, ale i dokument.

Po powrocie z Darłowa prowadził Sekcję Fotograficzną w Zakładowym Domu Kultury. Była to praca po godzinach, bo cały czas pracował jako hutnik.

-Szefową była Wiesława Sarba -mówi. Ona namówiła mnie, że abym zdobył odpowiednie uprawnienia. Złożyłem więc podanie do Wydziału Kultury i Sztuki w Kielcach i za dotychczasowe osiągnięcia dostałem licencję jako instruktor fotografii kategorii pierwszej.

W tym czasie brał udział w wielu plenerach, m.in. w Bałtowie, gdzie instruktorem fotografii był Andrzej Borys z Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach. Ta ich znajomość zaowocowała powstaniem Grupy 13, której członkami byli wyłącznie fotograficy. Jednak po dwóch, czy trzech wystawach Grupa 13 rozwiązała się.

Puszcza Jodłowa

Jak każdy zaczynał od fotografowania życia rodzinnego. Pierwszym aparatem była Wilia. Później był Star i Practica. Cały czas wykonywał zdjęcia w technice analogowej. Prywatną ciemnię miał w swojej łazience, zaś profesjonalną na hucie.

-Nikt mnie nie uczył sztuki fotografowania, choć moim mistrzem był Stanisław Sudnik -mówi. Pierwszy raz poszedłem do niego w 1974 roku. Miało tam miejsc e spotkanie, które prowadził Andrzej Ronduda, przewodnik, pracownik PTTK. To spotkanie zaowocowało kolejnymi. Z czasem Stanisław Sudnik zaszczepił we mnie miłość do Puszczy Jodłowej na świętym Krzyżu.

Nie było soboty ani niedzieli, żeby Jerzy Soiński nie jeździli do Puszczy Jodłowej z aparatami w plecakach. Fotografował przede wszystkim drzewa.

-Do dziś mam takie skojarzenie, że drzewo przypomina mi człowieka -mówi. Jestem przekonany, że drzewa nie tylko rosną, ale także ze sobą rozmawiają. Gdy człowiek przytuli się do drzewa to słychać pukanie. Dla mnie wygląda to tak, jakby to drzewo chciało mi coś powiedzieć.

Fotografował nie tylko drzewa, ale i krajobrazy. W tym czasie towarzyszył mu Krzysztof Kasprzyk, szef zakładu badawczego na hucie.

Huta, |Dom, Rodzina

Jerzy Soiński był także fotoreporterem gazety hutniczej – Walczymy o Stal.

W 1978 roku Okręgowy Związek Polskich Artystów Fotografików zwrócił się do huty o zrobienie zdjęć najlepszych pracowników zarówno na Starym, jak i na Nowym Zakładzie. Zdjęcia miały być wykorzystane na wystawie Huta, Dom, Rodzina.

-Na zebranie organizacyjne przyjechał Paweł Pierściński z Kielc –mówi artysta fotografik, Jerzy Soiński. Zdjęcia robił Stanisław Sudnik, Aleksander Salij, ja oraz Dolecki. Ta wystawa co jakiś czas wraca i jest pokazywana publiczności. W Sali Tradycji Hutnictwa, w odnowionym ZDK-u, znajdzie się część zdjęć, które wtedy wykonaliśmy.

Jerzy Soiński wykonał mnóstwo zdjęć na dawnych wydziałach dawnej huty. Ma zdjęcia wielkiego pieca, którego już dawno nie ma. Ma kuźnię, starą i nową rurownię. a także Wydział Konstrukcji Stalowych, Ma zdjęcia huty z lat 70. i 80. XX wieku. Ma zdjęcia ze strajku oraz poświęcenia sztandaru Solidarności hutniczej na stadionie KSZO. Wszystkie te zdjęcia były analogowe, ale zostały już zeskanowane i obrobione cyfrowo. Niektóre zdjęcia zaginęły w okresie stanu wojennego, bo wtedy trzeba było wszystko chować.

Własna pracownia

Wydział Kultury i Sztuki nawiązał współpracę z Ostrowiecką Spółdzielnią Mieszkaniową, która przydzieliła artystom pomieszczenia na 11. piętrze wieżowca na osiedlu Pułanki. Jerzy Soiński otrzymał tam swoją pracownię fotograficzną. Sam kupiłem powiększalnik. Tam po pracy wywoływał swoje zdjęcia.

-Brałem udział w bardzo wielu wystawach -mówi. Cyklicznie uczestniczyłem w Biennale Krajobrazu w Kielcach. Tam zdobyłem Grad –Prix. Była to nagroda za Puszczę Jodłową do słów Stefana Żeromskiego. W Puszczy Jodłowej wykonałem tysiące zdjęć. Zdobyłem też wyróżnienie na wystawie Wyrzut Sumienia, a I nagrodę na wystawie Rodzina Robotnicza. Była to rodzina Gieradów, pracująca w Ostrowieckich Zakładach Materiałów Ogniotrwałych. Pamiętam, że posadziłem ich na wersalce, a nad nimi wisiał wielki święty obraz.

Jerzy Soiński brał udział w wielu plenerach, w tym w Bratysławie, a także w wielu szkoleniach. Po każdym Biennale Krajobrazu odbywało się sympozjum fotograficzne. Organizatorem był Paweł Pierściński.

To już nie to samo

Przejście na fotografię cyfrową było dla ostrowieckiego artysty fotografika wielkim przeżyciem. Gdy robił zdjęcia aparatem analogowym marki Pentacon Six na statywie, przykładał się, bo wszystko musiał mieć przemyślane. Do dziś jest przekonany, że te analogowe zdjęcia miały duszę.

-Mając film, a w nim dwanaście kadrów, musiałem się dobrze zastanowić czy i jak zrobić zdjęcie -mówi. Tymczasem nowoczesnym aparatem cyfrowym marki Canon robi się tysiące zdjęć i w ogóle tego nie czuje. Co prawda wszystko widać na bieżąco, można robić powiększenia, zobaczyć czy dane zdjęcie jest ostre czy nie, ale to nie to samo co w analogu. Tak, nowe aparaty cyfrowe to bajka. Duża matryca, wysoka rozdzielczość Świat poszedł tak do przodu, że się w głowie nie mieści. Ale serce tęskni za tym, co stare. Nie robię zdjęć ot tak bez zastanowienia nawet dzisiaj.

Jerzy Soiński wiele swoich zdjęć ma na papierze lub w negatywach. Całą szafę ma zawaloną zdjęciami.

-W latach 80. XX wieku wziąłem udział w wystawie Wyrzut Sumienia -mówi. Postanowiłem małoobrazkowym aparatem Practica zrobić zdjęcia zwykłej budki, ale zdjęcia mi się nie podobały. Wziąłem więc duży aparat Pentacon Six i zrobiłem nim dwanaście zdjęć. Wysłałem te zdjęcia z dużego aparatu na konkurs i zdobyłem nagrodę.

Pojętny uczeń, nagrody

Jerzy Soiński jest uczeniem Stanisława Sudnika, ale i on miał swoich uczniów. Byli to m.in. Stanisław Dulny, Piotr Kamiński, Grzegorz Górnisiewicz.

Jerzy Soiński był członkiem Foto -Klubu „Kontrast” w Kielcach, ostrowieckiej „Grupy 10”, członkiem „Grupy V” i kieleckiej „Grupy 13”. Działał w Fotoklubie „Galeria” MCK w Ostrowcu Świętokrzyskim. Od 1997 r. Jerzy Soiński jest członkiem rzeczywistym Fotoklubu Rzeczypospolitej Polskiej Stowarzyszenie Twórców oraz członkiem Federacji Międzynarodowej Sztuki Fotograficznej.

Swoje prace prezentował na wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych m.in. w: Ostrowcu Św., Skarżysku -Kamiennej, Warszawie, Busku Zdroju, Nowym Sączu, Rzeszowie, Siedlcach, Bratysławie, Pradze i Vevery w Szwajcarii. Od 1981 roku systematycznie uczestniczył w Biennale Krajobrazu Polskiego. Brał też udział w plenerach i konkursach. Otrzymał wiele nagród i wyróżnień, a najważniejsze z nich to Grand - Prix „Medal IX Biennale Krajobrazu Polskiego w 1985 r.” i l nagroda na wystawie „Rodzina Robotnicza”.

Na emeryturze

Jako emeryt nie mógł sobie dać rady przez pierwszy rok. Budził się rano i chciał iść do pracy. Potem przyszły choroby rodziców, którymi trzeba się było opiekować. Jednak pasja do fotografowania nie opuściła go nigdy.

-W dalszym ciągu jeździłem do Puszczy Świętokrzyskiej i robiłem zdjęcia drzewom -mówi. Ostatnio już sam nie jeżdżę na Święty Krzyż, bo zdrowie nie pozwala. Robiłem i nadal robię bardzo dużo zdjęć miasta Ostrowca Świętokrzyskiego.

W 2021 roku Jerzy Soiński przeszedł ciężko koronawirusa. Przez dziesięć dni leżał na dużej sali, a potem na małej, w szpitalu w Opatowie. Przeżył, za co jest wdzięczny lekarzom i pielęgniarkom. Ale prawda jest taka, że do dziś ciężko mu dojść do siebie.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%