Olgierd Miedzybłocki to znany adwokat, fachowiec z klasą, jakich nie za wielu w naszych czasach, a jednocześnie człowiek taktowny i kulturalny. Choć od urodzenia jest kielczaninem, to zawodowo związał się przede wszystkim z Ostrowcem Świętokrzyskim.
Pracują w jednej firmie już dwadzieścia cztery lata i dobrze się uzupełniają. Obaj postawili na specyficzny i trudny rodzaj działalności gospodarczej, jakim jest ochrona osób i mienia. Paweł Delegiewicz bardziej odnajduje się w prowadzeniu spraw organizacyjnych, natomiast Andrzej Kobylański, gwiazda piłkarstwa, w pozyskiwaniu klientów.
Wiele lat swego życia oddał hucie, którą do dziś nazywa „matką”. Bo rzeczywiście huta była dla Ostrowca Świętokrzyskiego jak matka. Te czasy dawno minęły, lecz uczucie do huty-matki pozostało w jego sercu. Nawet lata spędzone za oceanem nie zerwały tej niewidzialnej więzi.
W życiu liczy się rodzina, ale również satysfakcja, że jesteś człowiekiem z sercem. Renata Kiszka okazała serce nie tylko mężowi i swoim synom, ale również lokalnej społeczności, dla której nie szczędziła ani czasu, ani wysiłku. Działa w Kole Gospodyń Wiejskich, jest drugą kadencję radną gminy Bodzechów.
Nie powinno się żyć tylko dla siebie. Dużo lepiej poświęcić życie rodzinie – żonie, dzieciom i wnukom. Ale jeszcze lepiej znaleźć czas także dla innych ludzi, obudzić w sobie duszę społecznika i tworzyć dobro wspólne.
Justyna Walczak jest radną miejską, reprezentuje w niej Koalicję Tak! Dla Samorządu. W wyborach do Rady Miasta Ostrowca Świętokrzyskiego uzyskała 385 głosów. Społecznie pracuje w Samorządowej Radzie Osiedla „Ogrody”.
-Trzeba być nie tylko blisko ludzi, ale również słuchać tego, co mają do powiedzenia i pomagać w rozwiązywaniu ich problemów. Wiele drobnych, być może dla kogoś nieistotnych spraw, zasługuje na uwagę i poparcie, co w rezultacie może przyczynić się do ich załatwienia –twierdzi radna powiatowa, Magdalena Leśniak.
Można grać w koszykówkę, sprzedawać biżuterię i zegarki, jeździć amerykańskim vanem, a jednocześnie kochać Ostrowiec Świętokrzyski. Tak wiele udało się zmieścić w jednym z radnych miejskich – 47-letnim Arturze Ćmikiewiczu.
Małgorzata Dybiec jest pielęgniarką z powołania. Można ją spotkać w ostrowieckim szpitalu na Bloku Operacyjnym, w Centralnej Sterylizacji ale również w auli Akademii Nauk Stosowanych im. Józefa Gołuchowskiego, gdzie jest wykładowcą, a także na sali plenarnej obrad Rady Miasta, gdyż z woli wyborców została radną.
Grzegorz Firmanty, leśnik, malarz, muzyk i rolnik. Wszystkie te profesje są mu jednakowo bliskie, każdej poświęca serce i sporo energii. Wydaje się, że to zwykły, zda się przeciętny człowiek, ale chyba tak nie jest do końca.
Marta Dobrowolska -Wesołowska jest dyrektorem Publicznej Szkoły Podstawowej Nr 5 w Ostrowcu Świętokrzyskim od 2018 roku. Chce, aby kierowana przez nią „Piątka” rozwijała się w oparciu o hasła, takie jak edukacja, sukces, bezpieczeństwo, dialog i zmiana. Filary tego rozwoju zakorzenione są mocno w tradycji szkoły, którą „Piątka” łączy z postępem technologiczny i metodycznym.
Z zawodu ekonomista, z zamiłowania pedagog, ratownik, podróżnik. Od wielu lat społecznik – najpierw Instruktor Związku Harcerstwa Polskiego. Jako drużynowy, zastępca Komendanta Hufca, Instruktor Harcerskiej Szkoły Ratownictwa i szef Inspektoratu Ratowniczo – Medycznego Chorągwi Kieleckiej kilkanaście lat przepracował na rzecz rozwoju dzieci i młodzieży.
Andrzej Kaniewski miał być oficerem zawodowym Wojska Polskiego, ćwiczyć żołnierzy na wypadek zagrożenia zewnętrznego, czyli wojny i w razie potrzeby walczyć w obronie ojczyzny. Mundur oficera zdjął, ale tylko po to, by zamienić go na inny - mundur strażnika miejskiego. Tym samym nadal służy społeczeństwu, chroni dobro wspólne oraz mieszkańców, których dobra zostały naruszone czyimś bezprawnym działaniem.
Marcin Marzec to radny miejski, ale niezrzeszony. Co prawda kiedyś należał do Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości, w tej kadencji jednak postawił na niezależność. Przepisy Unii Europejskiej ma w małym palcu – potrafi z sukcesem zabiegać o granty unijne.