Andrzej Pietrzykowski – członek zarządu Cechu

Andrzej Pietrzykowski jest członkiem Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców w Ostrowcu Świętokrzyskim od kilkunastu lat, natomiast od około 5 lat pełni funkcję Podstarszego. Prowadzi również z powodzeniem firmę – Zakład Produkcyjno –Handlowy „ADAX”.

Po pierwsze – Cech

Andrzej Pietrzykowski bardzo ceni sobie swą obecność w Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców. Dla niego to przede wszystkim kontakt z ludźmi, którzy tworzą często unikatowe dobra materialne i wraz z nim współbudują Ostrowiec Świętokrzyski.

-Z wykształcenia jestem inżynierem budownictwa. Ukończyłem Politechnikę Lubelską . Zawsze lubiłem patrzeć, jak inni ludzie potrafią wytwarzać pewna dobra materialne. Dodatkowo, gdy robił to fachowiec z prawdziwego zdarzenia, była to dla mnie prawdziwa przyjemność. A gdzie zarazem najłatwiej i najbliżej można takie rzeczy zobaczyć? No właśnie w Cechu. Stąd moja obecność w ostrowieckim Cechu–mówi członek Cechu, Andrzej Pietrzykowski.

W Cechu pan Andrzej poznał ludzi, którzy pracą własnych rąk i dobrym pomysłem wytwarzali i wytwarzają dobra, o które w naszych czasach jest coraz trudniej. Nierzadko byli to przedstawiciele fachów, które dziś należą do unikatowych.

Wcześniej z Cechem związani byli także: Kazimierz Pietrzykowski, tata pana Andrzeja oraz jego brat – Grzegorz. Były to czasy, kiedy pan Andrzej studiował w Lublinie i nie miał jeszcze sprecyzowanych planów na przyszłość.

-Przynależność do Cechu nie daje korzyści finansowych –mówi Andrzej Pietrzykowski. Ci, którzy by tak myśleli, mogliby się niemile rozczarować. Ale obecność w Cechu pozwala poznać wartościowych ludzi. A gdy ma się jakiś problem na tle zawodowym, to można zwrócić się do najbliższego kolegi, porozmawiać z nim, skorzystać z jego doświadczenia i porady.

- Jak cenne są kontakty z innymi przedsiębiorcami, w tym możliwość skorzystania z ich bogatego doświadczenia, tak naprawdę człowiek zaczyna doceniać dopiero po jakimś czasie –mówi Andrzej Pietrzykowski. Czasem człowiek musi sam sparzyć się w życiu, trafić na trudne do przezwyciężenia przeszkody, aby mógł w pełni docenić, jak ważne są rady tych, którzy już przez to samo przeszli. Droga do sukcesu nie jest łatwa, ale na pewno jest łatwiejsza dla tych, którzy posiadają wiele pokory, a co najważniejsze potrafią uczyć się na cudzych błędach oraz korzystać z ich porad.

W Cechu jest wielu przedsiębiorców i rzemieślników, co oznacza, że wybór rozmówców, kolegów z doświadczeniem życiowym, jest niezwykle szeroki. Ich przykład często przemawia lepiej i dosadniej, niż wiedza zdobyta podczas kilkuletnich studiów.

Cech ma także – o czym nie powinniśmy zapominać – kontakty z władzami miasta. Jest to bardzo przydatne przy załatwianiu spraw ważnych dla zakładu lub firmy i zatrudnionych pracowników, ale również w sytuacji promowania na rzecz pożądanych z punktu widzenia członków Cechu rozwiązań w sferze podatków.

Po drugie – „ADAX”

Zakład Produkcyjno –Handlowy „ADAX” to oczko w głowie Andrzeja Pietrzykowskiego. Zakład rozpoczął działalność w 1991 r. Od 1992 r. posiada status Zakładu Pracy Chronionej.

-Na przestrzeni lat systematycznie zwiększaliśmy zatrudnienie stwierdza Andrzej Pietrzykowski. W swojej produkcji posiadamy kilkadziesiąt wzorów ubrań; są to ubrania robocze i ochronne, a także specjalistyczne. Produkujemy kilkanaście rodzajów rękawic.

Projektowanie wzorów odzieży oraz cała obsługa techniczna produkcji odbywa się komputerowo. Szczególny nacisk kładziony jest na jakość wykonania, używane materiały oraz terminowość i elastyczność współpracy. To wszystko w połączeniu z dużym doświadczeniem kadry pracowniczej pozwala utrzymać wysoką jakość wyrobów, przy jednoczesnym rozszerzaniu oferty asortymentowej oraz wykonywaniu indywidualnych zamówień i projektowaniu wg życzeń klienta.

- Nasza firma posiada w swojej ofercie handlowej wyroby swojej produkcji. Jest także dystrybutorem firm znanych i cenionych na rynku artykułów BHP, zarówno krajowych, jak również zagranicznych (PPO STRZELCE OPOLSKIE, 3M, UVEX, PELTOR, DELTA PLUS, ANSELL) –dodaje Andrzej Pietrzykowski – wśród naszych partnerów handlowych są duże i znane firmy przemysłowe, krajowe i zagraniczne, branży metalowej, hutniczej, chemicznej, elektrometalowej, budowlanej, które zaufały naszej jakości i solidności.

-Jako przedsiębiorca borykam się z takimi samymi problemami jak każdy inny obywatel –mówi Andrzej Pietrzykowski – w firmie potrzebne są środki transportu, uzgodnienia, zaświadczenia czy decyzje związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Trzeba więc pójść, zarejestrować pojazd, zdobyć pozwolenie. To pochłania czas, zmusza do wystawania w kolejkach. Stąd też dobrym gestem ze strony władzy byłoby stworzenie osobnej komórki, która by pomagała przedsiębiorcom w szybszym załatwianiu takich spraw.

Nie wszyscy ludzie zauważają te sprawy sądząc, że jesteśmy traktowani w sposób szczególny, gdyż tworzymy miejsca pracy. Niestety, tak do końca nie jest i nierzadko musimy wiele czasu poświęcić kwestiom formalnym kosztem prowadzonego biznesu.

-Jeżeli ja czekam zbyt długo na uzyskanie pewnej decyzji, to w międzyczasie bezpowrotnie uciekają mi niektóre kontrakty –mówi Andrzej Pietrzykowski – tracę na tym nie tylko ja sam, ale cała firma, a więcwszyscy moi pracownicy. Bo jeśli per saldo maleje ogólny dochód, to wszyscy mamy mniej. Także Państwo, która otrzyma niższe podatki.

Po trzecie - miasto

Andrzej Pietrzykowski lubi Ostrowiec Świętokrzyskim nie tylko, jako jeden z mieszkańców, ale też jako przedsiębiorca. Miasto jest dobrze urządzone i dobrze zarządzane, wszędzie jest blisko, nie ma korków w drodze do pracy.

-Specyfika mojej działalności gospodarczej polega na tym, że w mieście mam zakład produkcyjny, ale produkt sprzedawany jest na terenie całej Polski –mówi Andrzej Pietrzykowski. Zależy mi więc na dobrym skomunikowaniu miasta z resztą kraju. O te sprawy władze miasta zabiegają i to dobrze.

Andrzej Pietrzykowski zalicza do pozytywów fakt, że Ostrowiec Świętokrzyski ma dużo zieleni, dużo dobrze wyposażonych miejsc rekreacji. Jest więc gdzie wybrać się z rodziną po pracy lub w dni wolne. W szczególności zaś cieszy go spokój, jaki u nas panuje w porównaniu do innych, większych miast.

Po czwarte – w cieniu pandemii

Andrzej Pietrzykowski jako przedsiębiorca nie ma pretensji do władz państwowych o zarządzanie w czasie pandemii koronawirusa. To coś nowego, czego  nikt z nas się nie spodziewał i tak naprawdę mało kto z nas wie, jak należy się w sposób prawidłowy zachować.

-Z jednej strony trochę się boimy, ale z drugiej mamy świadomość, że nie ma gotowych procedur postępowania w takich sytuacjach –mówi Andrzej Pietrzykowski – musimy zachowywać jak największą ostrożność, ale to z kolei spowalnia gospodarkę i ogranicza nasze możliwości. Pewnie na początku pandemii tego nie widzieliśmy w szczegółach, ale dziś już tak. Mimo zakażeń, kwarantanny, zgonów, ozdrowień – istnieje normalne życie ze swoimi codziennymi wymaganiami. Zamrożenie gospodarki, zawieszenie nauki w szkołach i zatrzymanie całego społeczno –kulturalno -sportowego życia w mieście – to wszystko wystawi nam dość szybko rachunek, który wspólnie będziemy musieli zapłacić.

Obok tych oczywistych niedogodności pozytywem jest to, że zyskaliśmy trochę czasu na refleksję. Zabiegany człowiek nagle spostrzega, że nie wszystko da się załatwić i nie wszystko jest dla niego tu i teraz możliwe. Z konieczności zatrzymuje się i zaczyna zastanawiać, dokąd to wszystko zmierza?