Jerzy Maludziński - biznesmen, polityk, sportowiec

Trudno powiedzieć, czy Jerzy Maludziński jest bardziej biznesmenem, czy sportowcem? A może ludzie bardziej znają go jako polityka i radnego? Jedno jest pewne – w każdej z tych swoistych życiowych dyscyplin był wyróżniającym się zawodnikiem. Mimo, że urodził się w Szczecinie, to zapisał się trwale w historii miasta Ostrowca Świętokrzyskiego.

Ze Szczecina do Ostrowca

Urodził się w 1953 roku w Szczecinie. Ojciec był żołnierzem Armii Krajowej z Jędrzejowa, a matka repatriantką z Wilna. Później rodzice przenieśli się do Kielc, gdzie zdał maturę w Liceum im. Śniadeckiego. Ukończył Wydział Ekonomii na Uniwersytecie Łódzkim w Lodzi oraz Wydział Zarządzania SGPiS-u w Warszawie.

-W 1976 roku na Giełdę Pracy na Uniwersytecie Łódzkim przyjechali przedstawiciele dużych firm, poszukujący absolwentów do pracy –mówi. Wśród nich był przedstawiciel działu kadr ostrowieckiej huty. Ponieważ oferta pasowała zarówno mnie, jak i mojej narzeczonej, to podpisaliśmy z hutą umowę.

Jedyną osobą, którą Jerzy Maludziński znał w Ostrowcu Świętokrzyskim, był Krzysztof Florys, redaktor Gazety Ostrowieckiej. Wcześniej razem mieszkali w jednym akademiku w sąsiednich pokojach. To jego wina, że Jerzy Maludziński z narzeczoną osiedlili się w mieście nad Kamienną.

-Pracę w hucie rozpocząłem w 1977 roku –mówi. Początkowo miałem etat w zaopatrzeniu, a potem zostałem kierownikiem działu gospodarki materiałowej. Już wtedy w hucie było kilka komputerów. Jeden z nich, wielkości łazienki, znajdował się w moim dziale.

Zaraz po rozpoczęciu pracy w hucie Jerzy Maludziński wziął udział w ogólnopolskim konkursie wiedzy społeczno –ekonomicznej dla wielkich zakładów pracy, które miały wysłać po trzech swoich przedstawicieli.

-Wygrałem eliminacje w Kielcach, a finał krajowy w Chełmie ukończyłem na trzecim miejscu –mówi. Po tym sukcesie dostałem propozycję wygłoszenia wykładu w hucie. W krótkim czasie wykłady z ekonomii dawałem nie tylko w hucie, i to kilka razy w miesiącu. Wcześniej lektorzy ekonomii dojeżdżali z Kielc i Radomia.

Wykłady zakończyły się w 1992 roku.

Praca w PHS-ie

W 1982 roku powstało państwowe Przedsiębiorstwo Hurtu Spożywczego. W Ostrowcu Świętokrzyskim biuro i magazyny mieściły się przy ulicy Kilińskiego 51. Dyrektor ekonomiczny huty, Zdzisław Sidor rekomendował na dyrektora PHS-u Jerzego Maludzińskiego.

-Byłem człowiekiem młodym podobnie jak inni kierownicy i większość pracowników –mówi. Mimo, że w kraju panowała gospodarka scentralizowana, nam się chciało szukać i znajdować bezpośrednio u producentów nadwyżkowe towary poza rozdzielnikami i przydziałami. Byliśmy aktywni na giełdzie w Poznaniu i nie tylko. Otwieraliśmy nowe sklepy i magazyny. W większości inwestorami były spółdzielnie mieszkaniowe, ale sami też zbudowaliśmy kilka obiektów, np. sklep przy ulicy Prusa. Zmarły niedawno prezydent Włodzimierz Milcarz i ja wymyśliliśmy tę inwestycję.

Jerzy Maludziński mówi, że w skład zgranego zespołu z tamtego okresu wchodzili: Waldemar Barański, Zofia Foremniak, Elżbieta Kochańska, Danuta Kucharczyk, Lidia Solarz i Magdalena Wiąk.

Bardzo ważnym czynnikiem – jak dziś ocenia – była swoboda podejmowania decyzji. Szef, który rezydował w Warszawie, darzył ich zaufaniem, a dyrekcja w Kielcach, która koordynowała ich działania w skali województwa, nie przeszkadzała. Tak naprawdę w Kielcach mieli gorsze wyniki niż Ostrowiec. W drugiej Polowie lat 80. PHS Ostrowiec miał sprzedaż podobną do Starachowic, Skarżyska –Kamiennej i Końskich razem wziętych.

-Kiedy już było wiadomo, że państwowe firmy handlowe, w tym PHS, zostaną zlikwidowane, w 1993 roku Jerzy Maludziński złożył rezygnację z funkcji dyrektora. Jego PHS przeżył go zaledwie o półtora roku.

Na własne ryzyko

W 1994 roku Jerzy Maludziński zarejestrował swoją firmę.

-Mając doświadczenie w otwieraniu sklepów pod szyldem PHS-u, udało mi się otworzyć ich dwadzieścia kilka -mówi. Sklepy mieściły się w Ostrowcu Świętokrzyskim, Starachowicach, Opatowie, Ożarowie i w prawie wszystkich okolicznych gminach. Tym razem były to sklepy z zachodnią odzieżą (z reguły uzywaną) oraz chemią gospodarczą.

Mając umowy z poszczególnymi gminami, zaopatrywał w środki czystości, higieny, publiczne jednostki gminne. Jednak przy tak dużej skali całego przedsięwzięcia brak informatyzacji spowodował spadek efektywności, czyli straty finansowe. Trzeba było zmniejszyć liczbę sklepów do piętnastu, aby wyjść na prostą.

-W Polowie lat 90. Zimą sprowadziliśmy kilka tysięcy wycofanych z Bundeswehry nieużywanych niebieskich dresów –mówi. Wiosną tego roku na polach i w gospodarstwach rolniczych w okolicach Ostrowca Świętokrzyskiego zrobiło się niebiesko. Ważne, że dresy były tanie i wysokiej jakości. Trochę gorzej, że nosiły napis: Bundeswehra.

Kryzys, który zaczął się w 2007 roku zmusił Jerzego Maludzińskiego do szukania nowej formuły dla działalności gospodarczej. Sprzedaż spadała, a koszty rosły.

W 2012 roku przyjaciel Jerzego Maludzińskiego, Bertus Servaas, właściciel Vive Kielce, zaproponował mu, aby pomógł w tworzeniu sieci detalicznej z odzieżą używaną i chemią gospodarczą.

-Było ciężko, ale w końcu znalazłem odpowiedni lokal na osiedlu Pułanki –mówi. To ten sam lokal, który w 1984 roku Ostrowiecka Spółdzielnia Mieszkaniowa wybudowała dla PHS-u Ostrowiec. To tam otworzyliśmy słynna „Jedynkę”.

Sklep z odzieżą używaną udało się otworzyć w lipcu 2014 roku. Mieszkańcy Ostrowca Świętokrzyskiego i okolic polubili go i tłumnie odwiedzali. Wspaniała załoga na czele z kierownikiem Katarzyną Rykwą miała decydujący wpływ na sukces, jaki osiągnął ten sklep.

W sierpniu 2018 roku Jerzy Maludziński nabył prawa emerytalne, a w grudniu tegoż roku zakończył działalność gospodarczą.

W kręgu polityki

Polityka zawsze interesowała Jerzego Maludzińskiego.

-Na początku lat 90. Zorganizowaliśmy Unię Pracy w Ostrowcu Świętokrzyskim i województwie kieleckim –mówi. Zostałem przewodniczącym partii w Ostrowcu, a wiceprzewodniczącym w Kielcach. W 1993 roku startowałem z listy Unii Pracy w wyborach do Sejmu. Zabrakło mi dwudziestu głosów, aby zostać posłem.

W 1999 roku Jerzy Maludziński został demokratycznie wybrany na przewodniczącego SLD w Ostrowcu Świętokrzyskim.

-Wtedy to poznałem od wewnątrz „klimaty” funkcjonowania partii władzy –mówi. SLD rządziła w Polsce, województwie, powiecie i w mieście, ale ‘klimaty’ zdecydowanie mi nie odpowiadały.

W 1998 roku Jerzy Maludziński został radnym powiatowym. Praca w samorządzie była interesująca i dawała mu satysfakcje. Został wybrany na przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu. Został też przewodniczącym Rady Społecznej ZOZ-u w Ostrowcu Świętokrzyskim.

-W okresie mojej kadencji powstały Niepubliczne Zakłady Opieki Zdrowotnej. Po tych przekształceniach w ramach ZOZ-u pozostał praktycznie tylko szpital. Z tego okresu miło wspomina pracę z Markiem Waldemarem Paluchem i Józefem Grabowskim.

Biegacz i piłkarz ręczny

Sport zaczął uprawiać w szkole podstawowej. Na początku była to lekkoatletyka, a ściślej biorąc bieg na 400 metrów. Na tym dystansie zdobył srebrny medal na mistrzostwach szkół średnich w Kielcach. Jednak szybko zrezygnował z biegania na rzecz piłki ręcznej.

-W okresie studiów w Lodzi grałem w piłkę ręczną w tamtejszym AZS-ie –mówi. Podczas wyjazdów na mecze poznałem wiele miast. Wyjazd na ważny mecz do Wrocławia zakończył się naszą wygraną, ale miejscowi złodzieje (milicja złapała ich) chyba w ramach rewanżu „oczyścili” nam szatnię. Do Łodzi wracaliśmy więc w strojach meczowych, bez dokumentów i pieniędzy.

Technika gry w piłkę ręczną nie była jego mocną stroną, wyróżniał się za to siłą, a zwłaszcza kondycją. Nigdy nie palił papierosów i tak ma do dziś. Grę w piłkę ręczną zakończył kontuzją oka, którego całe szczęście nie stracił.

Zakochany w brydżu sportowym

W brydża nauczył się grać na studiach. W Ostrowcu grał mało, ale regularnie.

-Na turnieje przychodziło bardzo dużo ludzi –mówi. Mocną reprezentację miała kadra kierownicza huty – Ryszard Cieprel. Stanisław Bukała, Eugeniusz Zięba, Józef Glibowski, Leonard Dąbrowski, i wielu innych.

Turniej brydżowe odbywały się także w Kielcach, Skarżysku –Kamiennej czy Starachowicach. Każde większe miasto miało swoją co najmniej jedną drużynę, które grały w lidze wojewódzkiej. Jednak ostrowieccy brydżyści nie zaistnieli w turniejach ogólnopolskich. Turnieje w Ostrowcu Świętokrzyskim odbywały się do czasu pandemii w 2020 roku. Ostatnim organizatorem turniejów brydżowych był Jan Reszczyk.

-Po zakończeniu działalności społeczno –politycznej zająłem się brydżem sportowym na poważnie –mówi. Zorganizowałem drużynę Inwit Ostrowiec, zacząłem jeździć na zawody ogólnopolskie. Odnieśliśmy kilka sukcesów. Drużyna awansowała co roku, by znaleźć się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Indywidualnie też szybko regały zapełniły się pucharami i nagrodami.

W 2006 roku, w Mistrzostwa Polski Par, gdzie w eliminacjach startowało kilka tysięcy par, w finale zająłem 13., a w 2007 roku 16. miejsce. Z kolei nasza drużyna GSM OK Ostrowiec przez dwa sezony grała w Ekstraklasie. Jerzy Maludziński ma tytuł mistrza międzynarodowego w brydżu sportowym.

W plebiscycie na najlepszego sportowca w 2007 roku zajął czwarte miejsce, a rok później piąte.

-Głupio się czułem stojąc na scenie jako pięćdziesięciolatek wśród wyróżnionych młodych ludzi, choć miałem jeszcze starszego towarzysza Józefa Różalskiego –mówi.

W 2009 roku zaczął się kryzys gospodarczy i musiał zostawić poważnego brydża, aby ratować swoją firmę.

Jak to zwykle bywa, wilka ciągnie do lasu, stąd też i Jerzego Maludzińskiego ponownie przygnało do brydż sportowego w 2018 roku. Tym razem zaczął grać na poziomie regionalnym. Jego partnerem jest Mirosław Kotowski.

W sezonie 2022/2023 Kamienna Ostrowice wygrała ligę regionalną (Kielce, Radom) i awansowała do II ligi centralnej.

Jerzy Maludziński zdał egzamin państwowy uprawniający go do kierowania radami nadzorczymi spółek Skarbu Państwa. Został odznaczony srebrnym krzyżem zasługi. Posiada \złotą odznakę Zasłużonego dla Polskiego Związku Brydża Sportowego.

Jerzy Maludziński jest żonaty, ma syna, córkę i dwóch wnuków.