Dożynki Powiatowe po raz pierwszy w Ostrowcu!

Na sesji Rady Powiatu przyjęto uchwałę dotyczącą dotacji przeznaczonej na organizację dożynek powiatowych w wysokości 50 tysięcy.

Jak zaznaczyła starosta Marzena Dębniak, każdego roku Rada Powiatu przekazuje taką samą kwotę na organizację dożynek powiatowych. W ubiegłym roku gospodarzem imprezy była gmina Bałtów, dwa lata temu gmina Waśniów. W tym roku zarząd powiatu zaproponował, aby dożynki odbyły się po raz pierwszy w Ostrowcu Świętokrzyskim, który jako jedyna gmina powiatu ostrowieckiego do tej pory nie miał takiej imprezy. Co roku w Ostrowcu Świętokrzyskim obywają się dożynki pszczelarskie, skupiające pszczelarzy powiatu ostrowieckiego oraz dożynki działkowców. Ideą było zorganizowanie jednej imprezy  integrującej  środowiska rolników, pszczelarzy i działkowców w stolicy powiatu, którą jest Ostrowiec Świętokrzyski. Pomysł spotkał się z krytyką radnych opozycyjnych Rady Miasta. Echa tamtejszej  dyskusji znalazły swoje odzwierciedlenie w debacie radnych klubu Prawa i Sprawiedliwości nad uchwałą podczas posiedzenia  Rady Powiatu.

Radny Mirosław Rogoziński chciał poznać pomysłodawcę tej inicjatywy.

-Chciałem dopytać, gdyż  bardzo bulwersujące doszły zdania na ten temat, które miały miejsce na sesji Rady Miasta w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie  to dofinansowanie dożynek nie zostało  przyjęte.  Chciałem dopytać czyj to był  pomysł, skąd taka koncepcja, że po raz pierwszy dożynki powiatowe odbyły się w Ostrowcu Świętokrzyskim? Myślę, że to dobrze, głosowałem za tym pomysłem na komisjach, ale chciałem się dowiedzieć -pytał radny Mirosław Rogoziński.

Radny Jarosław Piotr Kopański nawiązał do przemysłowej tradycji miasta. 

-Do tej pory w mieście Ostrowcu nie było dożynek. Miasto nie ma charakteru rolniczego, aczkolwiek rzeczywiście mieszkają ludzie, którzy utrzymują się  z rolnictwa, czy płacą podatek rolny. Co do tradycji Ostrowca Świętokrzyskiego mówiąc o niej, mówi się o przemyśle, raczej ciężkim, i to nawet z czasów zanim tu powstał Wielki Piec, bo pamiętamy, że był Staropolski Okręg Przemysłowy , a w II Rzeczypospolitej , to właśnie na tych terenach powstał Centralny Okręg Przemysłowy, czyli znowu nasze miasto było postrzegane nie tylko przez mieszkańców, ale też szerzej, jako ośrodek głównie o charakterze przemysłowym. Każdy z nas radnych był może raz, czy dwa na dożynkach , które były organizowane w gminach naszego powiatu, mamy wszyscy świadomość, że święto plonów kojarzy się z gminami  o charakterze wiejskim, czy mieszanym miejsko -wiejskim. Pamiętamy ten element dożynek,  kiedy gospodarz otrzymuje bochen chleba wypieczony  z tegorocznych  plonów. Na przykład żeby tak porównać sytuację – w Kielcach jako stolicy regionu zorganizowano  dożynki wojewódzkie, ale to stolica województwa. W  Ostrowcu nie było dożynek, w Starachowicach czyli mieście o podobnym potencjale i charakterystyce też nie. Nie przypominam sobie czy tego typu przedsięwzięcia  były na terenie Skarżyska, stąd biorąc pod uwagę te argumenty nie dziwi mnie,  o czym mówili radni opozycyjni na sesji Rady Miasta – mówił radny Jarosław  Piotr  Kopański.

Inne obawy wyraził radny Paweł Walesic, pytając o termin dożynek,  choć zaznaczył, że nie ma nic przeciwko dożynkom organizowanym w mieście, ale…

-Patrząc na sytuację komunikacyjną miasta i  na zakres prac jaki w tym momencie mamy i wszyscy odczuwamy trudności  z tym związane , dodatkowo każda impreza, która powoduje przyjazd, dojazd i zorganizowanie przedsięwzięcia,  powoduje dodatkowe utrudnienia i myślę, że w tym momencie, przy tak dużym wachlarzu prac drogowych i tak dużym zaangażowaniu tych prac i utrudnień  komunikacyjnych, ten termin w moim odczuciu nie jest najszczęśliwszy. Z  tego względu i tu mam duże obawy, że te  utrudnienia będą bardziej odczuwalne zarówno dla mieszkańców jak i dla tych, którzy będą wystawcami, czy osobami uczestniczącymi w atrakcjach, które z pewnością będą – mówił radny  Paweł Walesic.

Na wątpliwości radnych Klubu PiS odpowiadała starosta Marzena Dębniak, która przyznała, że o ich organizacji w Ostrowcu Świętokrzyskim myślała od dawna.     

– Pomysł był mój, już dosyć dawno. Dożynki powiatowe odbywały się we wszystkich gminach powiatu ostrowieckiego, a gmina Ostrowiec wchodzi w skład powiatu i ma więcej rolników niż gmina Bałtów, przynajmniej tych co opłacają podatek rolny. Jest też  12 ogródków działkowych oraz prężnie działające koło pszczelarzy. Dożynki są połączeniem tych środowisk. I jest to piękna , zaplanowana impreza  3 września w Parku Miejskim. Mnie bardzo dziwiło  stanowisko  radnych opozycyjnych na sesji Rady Miasta. Co to oznacza, że Ostrowiec jest jedynie miastem hutniczym? Wiele osób żyje tu też nie związanych z hutą, i nie widzę powodów, dla których mamy nie zrobić imprezy, która jest integracją i rozrywką dla mieszkańców. Biorą pod uwagę  obrzędy dożynkowe,  ma to też wymiar edukacyjny dla dzieci i młodzieży, którzy będą mieli okazję poznać obyczaje i naszą polską tradycję. Co roku na  dożynki powiatowe przekazujemy taką samą dotację. Dziwi mnie, że radni opozycyjni w mieście byli przeciwni. To piękna tradycja, a tak naprawdę mieszkańcy Ostrowca w większości wywodzą się  się z okolicznych wsi. Pozbawienie gminy Ostrowiec Świętokrzyski takiej barwnej uroczystości jest dla mnie nieporozumieniem . Jeśli  ktoś mówi o kampanii wyborczej, to są to  wybory do Parlamentu i jakoś nie widzę, aby ktoś  z nas , czy też z  Państwa startował. Słysząc wypowiedzi radnych opozycyjnych zastanawiam się czy mieszkamy w tym samym mieście? – mówiła starosta Marzena Dębniak.

Jak dalej zauważyła starosta Marzena Dębniak, może pora na stworzenie nowej  tradycji, aby dożynki powiatowe odbywały się w stolicy powiatu – w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie powiat ma swoją siedzibę. Hutnictwo w mieście ma swoja piękną historię, jednak obecnie w zakładach około hutniczych pracuje około 2 tysięcy osób, a huta nie organizuje już ogólnomiejskich Dni Hutnika, jak to niegdyś bywało. Olbrzymia część mieszkańców pracuje w zupełnie innych firmach.

–  Tradycją powiatu nie były też zloty starych samochodów, przejazdy kabrioletem,  a jednak w poprzedniej kadencji one były, więc tę tradycję możemy tworzyć i integrować środowiska powiatu ostrowieckiego. 3 września to jest niedziela, więc z pewnością ruch będzie mniejszy. Jednak idąc tokiem myślenia radnego Pawła Walesica, do końca 2024 roku nie powinno nic  odbywać się w Ostrowcu Świętokrzyskim, bo przez ten cały okres, będą remonty dróg na terenie miasta – dodaje starosta Marzena Dębniak.      

Przy obecności 16 radnych uchwalę przyjęto 14 głosami za, przy  2 głosach wstrzymujących się. Dożynki Powiatowe odbędą się 3 września br. w Parku Miejskim. Trudno zrozumieć krytykę imprezy przez radnych opozycyjnych. Jak mówi klasyk: „Jeśli się czegoś chce, szuka się sposobów, jeśli nie – szuka się przyczyn”. Warto dodać, że pomysł Dożynek Powiatowych w Ostrowcu Świętokrzyskim konsultowano z przedstawicielami  środowisk rolników, pszczelarzy i działkowców, którzy przyjęli go z entuzjazmem.

Print Friendly, PDF & Email

One thought on “Dożynki Powiatowe po raz pierwszy w Ostrowcu!

  • 01/08/2023 at 11:14
    Permalink

    To troche pokazuje, moze nie jazde na wstecznym biegu, jednak jazde na hamulcu recznym zaciagnietym przez tzw Zielonych. Okazuje sie ze zielonych nie tylko w kwesti pogladow na kwestie klimatyczne, ale zupelnie zielonych w kwesti planowania gospodarki. Z okregu przemyslowego, pozniej centralnego okregu przemyslowego i w koncu przemyslowego miasta probojemy obecnie sie wcisnac w rolnicze klimaty, tylko dla tego ze mamy spora czesc mieszkancow z korzeniami chlopo-robotniczymi. Ktorzy po zniszczeniu przemyslu, a nawet przemyslowej czesci miasta , co nie jest wylaczna zasluga niszczacych, a nastepstwem niszczenia i przyzwalania na to, musieli sie po utracie pracy utrzymywac ze swojego, a raczej tatowego pol hektara. I ich nazywamy rolnikami i dla nich organizujemy dozynki. Jakie to romantyczne i wspanialoduszne. Zakladam ze jesli utrzymamy kierunek rozwoju miasta, to bedziemy zmuszeni za kilka lat wznowic produkcje w krzemionkach. I staniemy sie miastem gorniczym. Rozumie zielonych i problemy klimatyczne. Ale nie powinni bylibysmy zdawac sie na kompletnie zielonych medrkow, nawet jesli te trendy przywedrowaly do nas z moda z zachodu. Wywodzace sie w prostej lini od pokolenia ktore nie musialo nic robic, bo zadbali o to ciezka praca ich rodzice. Aby gospodarki krajow zachodnich rozwijaly sie w trybie geometrycznym po wojnie jak i rowniez przed nia. A nawet zwlaszcza przed nia. Jako zaczyn nie skala. U nas tez takowe istnialy, choc po wojnie to odnoszac sie do plywania nazwac by to nalezalo stylem rozpaczliwym. Pokolenie zielonych, ktore karmione bylo glownie propaganda tak tam jak i u nas i zdawac sie mogloby ze nie beda musieli w doroslosci juz nic tworzyc, a jedynie kontynuowac planowa gospodarke ojcow i kraju. Teraz nawet jako Uni Europejskiej. W oczekiwaniu na swoj czas skupiali sie glownie na masturbacji, aby wypelnic sobie jakos w tworczy sposob czas oczekiwania na wymiane pokolen. W prawie zadnej dziedzinie, bardziej u nas niz u nich, nie darzono do profesjonalizmu. Luzik w skarpetkach. Czy jazda slizgiem na dorobku rodzicow. Rodziny bardzo czesto zakladano z musu, bo trening w samotnosci nie dawal dostatecznej wiedzy co i jak w ktorym momencie i wciaz zywe tradycje rodzinne, wtedy jeszcze, kazaly sie chajtac. Co bardzo czesto w wielu przypadkach szybko sie rozpadalo i burzylo nie tylko ich wlasne rodziny, ale tez gospodarke kraju, bo modny od lat siedemdziesiatych tumiwisizm upowszechnial sie i szczytowal w osiemdziesiatych. Wielka Brytania jest konspektowym wrecz na to przykladem jak sprzeniewierzyc dorobek wczesniejszych pokolen. Az dziw ze wciaz im styka. Kiedys byli naprawde bogaci. Chyba wzorowali sie na polskim spoleczenstwie przedrozbiorowym. Z czego w prostej lini wyrosly partie zielonych. W calej europie tak jest, to nie jest nasza domena. Choc nawet w tej kwesti, owczym pedem gonilismy Zachod w nasladownictwie, nie bojmy sie tego slowa, eksperymentalnym stylu zycia. Kiedy nadszedl czas wymiany pokolen na stanowiskach kompletnie nie bylismy przygotowani do przejecia steru i poprowadzenia gospodarki we wlasciwym kierunku. Dupsko uratoeala nam koniecznosc ekspansji gospodarek zachodnich. Jednak stawalismy sie przez to parobem Europy. Nasza gospodarka choc tworzona w stylu rozpaczliwym, zeby nie zatonela zostala wykupiona przez zachodnie firmy, ku wiekiemu zadowoleniu i w koncu spelnieniu prezesow, ktorzy wrecz celowo ja dotapiali zeby zyskac zutem na tasme jakies profity dla siebie, na osobiste ambicje w nowych rozdaniach. Poniewaz komuna wyksztalcila spoleczenstwo dupowlazow z latwoscia prezesi wyprzedawali za bezcen gosopdarke kraju. Jako masy upadloscowe. Od jakiegos czasu nastepuje ,,przebudzenie”. Co juz mozna w tym kraju okreslic jako nowa epoke. Jednak masturbanci ktorzy dorobili sie na tatowych rzutach na tasme na przemianach gospodarczych z mocno powczepianymi spadochronami w tryby tych kiedys wykupujacych nasza gospodarke, miotaja sie, aby bylo tak jak bylo, zeby te ich wktecone w tryby spadochrony nie udusily ich z powodu nastepstw wkrecania i odkrecania bledow przez obecnie rzadzacych. Bo u nas jest jeszcze wiele do sprzedania. To walka trwa. I to wciaz lakomy kasek. I wciaz jest czego bronic. A chetni do przejmowania naszej gospodarki potrzebuja parobow i nie specjalnie im sie podoba ze w wielu dziedzinach osiagamy coraz to wiecej samodzielnych sukcesow na polu gospodarowania, a nawet gospodarki kraju. W wielu punktach stycznych nawet mozemy byc stawiani za wzor. Co powoduje panike w srod masturbantow, dupowlazow i przebrzmialych elit na powyzszych stworzonych. Lub z posrod powyzszych. W wielu miejscach jednak jeszcze aktywnych i bedacych w roznych wladzach, lub u wladzy, pracych do wlazy jako jedynego wybawienia i uchronienia sie przed jedynym slusznym, spuszczeniem ich z woda. Bo o poniesieniu odpowiedzialnosci, czy chocby beknieciu za to, to zapomnijmy. Stosuja nowe otwarcia. Wystawiaja nam nowe twarze. Znakomitym przykladem jest partia 2050 z jej frontmenem na czele, skromniutkim niewiniatkiem przylepka. W zyciu nie slyszalem aby ten czowiek powiedzial cos tworczego. Miele jedynie to co juz ktos kiedys powiedzial. Jest jak kurczak w kurniku ktory na kazdy dzwiek cos musi gdaknac. Nawet nie rozumiejac dzwiekow,czy nie znajac ich pochodzenia. To go spelnia. Przyjmuje poze. W pozerstwie w prawdzie nie dorownuje Trzaskowskiemu, jednak partie ma i jest frontmenem. To duzy awans jak na odzwiernego przygadywacza z programow rozrywkowych. W ktorych tez byl czerstwialk. Platforma to obraz nedzy i rozpaczy, nic dodac, sa jak utytlane w blocie niemodne gacie nad ktorymi zastanawiamy sie jeszcze raz uprac , czy wyrzucic. A PSL to sami juz nie wiedza kim chca byc. Szkoda sobie wargi obijac na ich temat. Sa, ale po co? Mama kazali pilnowac koryta? Pewnie te dozynki w tym miescie to ich miejscowy malomiasteczkowy rzut na tasme. Jestem jak najbardziej za uszanowaniem ludzi pracy. I nawet pol-hektarowcy, a nawet dzialkowcy moga miec swoje swieto uszanowujace ich prace i starania. Nie pisze tu tego aby wykpic Dozynki w Ostrowcu. Pisze to abysmy mieli na wzgledzie to, zebysmy sobie nie dali przy okazji tego grac na sentymentach i dac sie sterowac cwaniaczkom, ktorzy beda chcieli cos na tym ugrac politycznie i spolecznie.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *