Rozwój gospodarczy Opatowa, a klasa ziemi
Opatów i jego okolice to miejsce, które może pochwalić się bogatą historią oraz pięknymi zabytkami. Wiele osób jest przekonanych, że turystyka to jedyna droga rozwoju miasta.
-Nie zgodzę się z tym, że wyłącznie turystyka pozwoli na rozwój- mówi burmistrz miasta i gminy Opatów Grzegorz Gajewski. Jeżeli mówimy o rozwoju gospodarczym Opatowa ,to dużą szansą jest obwodnica, która zostanie wybudowana. Problemem jest niestety klasa ziemi na terenie Opatowa. To jest 1,2 i 3 klasa ziemi. I odrolnienie takiej klasy na dziś wymaga zgody Ministra Rolnictwa, który niechętnie do tego podchodzi. Jest to także bardzo kosztowne. Łączny koszt odrolnienia 1 hektara ziemi razem z jego zakupem na terenie gminy Opatów sięga blisko miliona. Jeden hektar kosztuje 80-100 tys. złotych, do tego dochodzi kwestia opłaty jednorazowej za odrolnienie, które wynosi przy 1 hektarze 430 tys. złotych plus drugie tyle w 10 rocznych ratach po 10 proc. czyli łącznie 860 tys. złotych za odrolnienie. Jeżeli nie zmienią się przepisy dotyczące odralniania, to Opatów nie jest konkurencyjny dla potencjalnych inwestorów.
Gmina Opatów w ciągu planowanej obwodnicy nie ma swojej ziemi. Nie skupuje ziemi także od rolników, bo ci po pierwsze nie są chętni do sprzedaży swoich działek, po drugie ceny działek są zbyt wysokie.
-Przy każdym zakupie musimy wykonać operat szacunkowy, zrobić wycenę i jeśli ta wycena wychodzi w okolicach 65-70 tys. złotych, a rolnik chce 80 tys. złotych lub więcej za hektar ziemi, to nie jesteśmy w stanie tej działki kupić nie narażając się na zarzuty zbyt drogiego zakupumówi burmistrz G. Gajewski. Obecnie wyznaczamy tereny, próbujemy je skomunikować dobrze z obwodnicą.
Prowadzimy rozmowy odnośnie zjazdów z obwodnicy. I będziemy chcieli zachęcić inwestorów prywatnych, którzy nie są związani operatami szacunkowymi, wykupią sobie od rolników ziemię, a później myślę, że sprzedadzą ją inwestorom z zyskiem. Dzisiaj rolnicy nie chcą sprzedać działek, ale w przypadku przecięcia ich pól na pół przez drogę ekspresową zdanie to mogą zmienić, bo wówczas przejechanie z jednego pola na drugie, mimo że będzie ich dzielić maksymalnie 100 metrów, będą musieli zrobić kilka kilometrów na około.
