Siatkarki KSZO już bezpieczne…

Siatkarki KSZO, które przygotowują się do sobotniego meczu w Pile z PTPS, już nie muszą się niczym martwić. Nie tylko zapewniły sobie pozostanie na piąty sezon w Lidze Siatkówce Kobiet, ale również uniknęły barażów. Stało się to po dzisiejszym meczu w Legionowie, w którym Legionovia uległa Budowlanym Łódź 1:3 (23:25, 25:15, 19:25, 22:25). Tym samym jedenasta w tabeli Legionovia nie ma już żadnych szans na wyprzedzenie KSZO…

Okazało się, jak ważne i cenne było przedświąteczne zwycięstwo naszej drużyny nad wyżej notowaną Muszynianką.
DSC_6546-Wygrana z Muszynianką, to najlepszy prezent urodzinowy, jaki mogłem dostać – mówi Adam Grabowski, trener KSZO. -Wywalczyliśmy nieprawdopodobnie ważne trzy punkty i to w starciu zespołem, który był faworytem. W drugiej rundzie to było nasze pierwsze zwycięstwo za trzy punkty. Nic, tylko się cieszyć i pogratulować dziewczynom za ambitną postawę w obronie. Przełomowym momentem meczu było zamieszanie w końcówce II seta. Mieliśmy przewagę, którą straciliśmy i było nerwowo, ale dziewczyny wytrzymały to, a później już grały coraz lepiej.
W spotkaniu z Muszynianką dobrze zagrała Koleta Łyszkiewicz. Można rzec, że jeśli nasza przyjmująca gra na dobrym poziomie, to i zespół wygrywa…
-Pewnie, że Koleta zagrała lepiej, niż we wcześniejszych meczach, ale naszą siłą była zespołowa gra – mówi trener Grabowski. -Jedna zawodniczka nie jest w stanie o niczym decydować w siatkówce. Gratulacje należą się całej dwunastce, bo jestem daleki od składania indywidualnych laurek.
DSC_6521

-Wygrałyśmy, bo tworzyłyśmy zespół – mówi Koleta Łyszkiewicz, przyjmująca KSZO i MVP. -To, że zostałam najlepszą zawodniczką meczu, to zasługa dziewczyn. Te trzy punkty bardzo pomagają nam w realizacji celu. Na dodatek wyniki innych meczów także są dla nas korzystne. Nie wiem, czy to przypadek, czy też tak lubią nasz zespół? W meczu z Muszynianką chyba zapewniłyśmy sobie bezpieczną lokatę. Nie byłybyśmy jednak profesjonalistkami i nie postępowałyśmy sportowo, gdybyśmy nie przyłożyły do czekających nas jeszcze dwóch meczów. Każda z nas chce się poczuć jeszcze lepszą zawodniczką, toteż potraktujemy tę rywalizację odpowiedzialnie.

DSC_6541Marta Biedziak, rozgrywająca KSZO, podkreśla że mecz z Muszynianką tak się ułożył, że kto miał przyjęcie, ten grał na siatce. -W I secie to my zostałyśmy ustrzelone zagrywką, ale w kolejnych odsłonach meczu to my dobrze zagrywałyśmy. W efekcie słabo grał środek Muszynianki i to chyba był klucz do wygranej. Jak była w klubie Agnieszka Rabka dostawałam mało szans gry. Później byłam sama, aż pojawiła się Madzia Gryka. Nie poddałam się, walczyłam o miejsce w zespole. Rywalizacja z Madzią jest korzystna, obie się uzupełniamy i dziś gra ta, która jest lepsza. Cieszymy się, że wygraną sprawiłyśmy trenerowi prezent urodzinowy, a całemu zespołowi i kibicom prezent świąteczny – komentuje Marta.
Pozostały jeszcze dwie kolejki do końca rozgrywek i mamy już taką przewagę, że możemy się cieszyć z realizacji celu, jakim było pewne utrzymanie się w rozgrywkach. Prawdopodobnie niedługo rozpoczną się rozmowy na temat kształtu zespołu w nowym sezonie.
Indagowana przez Koleta Łyszkiewicz o to, czy pozostanie w drużynie, odpowiedziała że niczego nie planuję. -Przecież gry w KSZO też nie planowałam, choć z tego wyboru jest bardzo zadowolona. Co los przyniesie, to wezmę. Bóg w zasadzie lepiej wie o co chodzi w moim życiu – akcentuje przyjmująca KSZO.

Print Friendly, PDF & Email

2 thoughts on “Siatkarki KSZO już bezpieczne…

  • 06/04/2018 at 15:19
    Permalink

    Teraz niech prezes szuka sponsorów i rozgrywającej. Mam nadzieje że zapłacą zawodniczką obiecane premie i zaległe pensje

    Reply
  • 06/04/2018 at 22:57
    Permalink

    Trenerze nie odchodz Tylko pozostanie AG gwarantuje postep w nastepnym sezonie
    No chyba ze sie okaze ze pomimo dementowania plotek Dabrowa KSZO i pozamiatane
    A Pan Starosta sponsor wszelaki
    moze tez sie przekona

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *