W ?Krzemionkach” znów zawrzało
Interwencje firmy ochroniarskiej oraz policji towarzyszyły niedzielnemu Walnemu Zgromadzeniu Spółdzielni Mieszkaniowej ?Krzemionki? w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Wszystko zaczęło się od tego, że jedna z mieszkanek przyniosła na zebranie ?własny? mikrofon, wychodząc z założenia, że ten kto go ma, ten ma głos. Takie rozwiązanie nie spodobało się prezydium zebrania oraz zarządowi ?Krzemionek?, gdyż kobieta non stop przerywała obrady. Poproszono o interwencję firmę ochrony, która pozbawiła mieszkankę mikrofonu, ale ta nie dawała za wygraną, wobec czego doszło do szamotaniny nomen omen na oczach kilkuset uczestniczących w Walnym Spółdzielców. Wezwano nawet policje, która zjawiła się na miejscu i zapewne rozpocznie czynności wyjaśniające całe zajście.
Wcale nie w przyjemniejszej atmosferze przebiegały wybory uzupełniające do Rady Nadzorczej Spółdzielni. Tutaj niektórzy kandydaci byli zaskakiwani pytaniami o stan zadłużenia swoich mieszkań. Osoba je zadająca twierdziła, że ma aktualną wiedzę tego dotyczącą, czym też wzbudzała spore zdumienie zebranych. Na plan dalszy zeszły wiec właściwe prezentacje, które zawierały pomysły utworzenia dziennego domu dla seniorów, czy popracowaniu nad wzajemną komunikacją pomiędzy spółdzielcami, co wyjątkowo pasowało do niedzielnych wyborów i towarzyszącej jej atmosfery.
Ostatecznie Rada Nadzorcza Spółdzielni została uzupełniona o trzech członków z osiedla Rosochy, jednym z osiedli Stawki i Patronackie.
kaczyzm objawia się i takimi sytuacjami , byle jątrzyć,kłócić się a potem sądować…
Grzesiek co ty robisz za babki sie bierzesz i to sila
Ja bym tych moherów rozgonił. Na zebraniach SM są sami starcy. Gdzie się podziali młodzi ludzie? Dobrze, że chociaż prowadzący mieli ubaw.