Magdalena Swat, I wicemiss Polonia: -Dopiero teraz poczułam się naprawdę dumna
Pochodząca z Ostrowca Świętokrzyskiego Magdalena Swat, zdobyła przed tygodniem tytuł I Wicemiss Polonia. To olbrzymi sukces.
-Pani Magdo, czy tytuł I Wicemiss Polonia to dla pani znaczące wyróżnienie?
-Tak, dopiero teraz poczułam się naprawdę dumna ?mówi Magdalena Swat. Myślę, ze jest to moje największe osiągnięcie. Wcześniejsze udziały w programach telewizyjnych i praca w modelingu również były sporym osiągnięciem. Jako dziewczynka nie śniło mi się, że będę występować w reklamach, czy jeździć po świecie na kontrakty… jednak na tle środowiska, w którym żyję, czyli w Warszawie, byłam kolejną modelką, kolejną dziewczyną z programu. Tytuł I Wicemiss pomógł mi się wyróżnić i poczuć satysfakcję.
-Czy ów konkurs, mając na uwadze pani doświadczenie w świecie modelingu, w ogóle panią stresował?
-Oczywiście, każde wyzwanie jest inne. Zawsze przeżywam takie publiczne wynurzenia. Często mam ochotę uciec, zastanawiając się dlaczego znów narażam się na taki stres, ale przeważnie już jest za późno (śmiech), chyba po prostu już jest coś takiego we mnie, że potrzebuje takich wyzwań i adrenaliny.
-Czy konkurs Miss Polonia ma według pani szansę odzyskania swego prestiżu, mając na uwadze, kto tytuł ów otrzymywał wcześniej, przed przerwą? Przypomnijmy,
że są to: Ewa Wachowicz, Bogna Sworowska, Rozalia Mancewicz, Marcelina Zawadzka?
-Myślę, ze tak. Każda kolejna miss od kilku lat udowadnia, ze tytuł daje wiele możliwości. Wydaje mi się, że w tych czasach tytuł Miss Polonia jest lepiej wykorzystywany niż kiedyś.
-Wszystko tak, na poważnie, zaczęło się od ?Top Model?. Proszę o przypomnienie bardzo istotnych etapów w swej karierze po tym programie?
-Zaczęło się tak naprawdę od konkursu ?Look of the Year?, ale nie wspominam o tym często ponieważ doszłam tylko do półfinału. Następny był ?Top Model?, to po nim zaczęłam pracę, jako modelka. W międzyczasie wyjechałam na kontrakt do Japonii i Mediolanu. Później wzięłam udział w programie ?Project Runway? i na końcu przyszły wybory miss.
– Czy może pani przyznać, że spełnia się teraz pani sen?
-Jeszcze nie. Szczytem marzeń jest praca w telewizji, jako prezenterka, chciałabym też zagrać kiedyś w jakimś filmie.
-W jednym z wywiadów przyznała pani, że śpiewanie to jest też tym, czego pani w przyszłości nie wyklucza?
-Śpiewanie było kiedyś moim największym marzeniem, nadal jest, ale na półce z marzeniami nie do osiągnięcia (śmiech). Niestety, za późno zaczęłam się uczyć, aby dorównać komuś, kto robi to od dziecka.
-Wiele dziewczyn marzy obecnie, żeby iść w pani ślady. Proszę o podpowiedź, co powinny uczynić i jakie wyzwania podjąć, aby to zrealizować?
-Powinny, po prostu, próbować i jeszcze raz próbować. Dawać z siebie 100 proc., czyli przygotować się odpowiednio, aby nie mieć poczucia, ze nie wykorzystały szansy, bo nie zrobiły wszystkiego co w ich mocy, żeby to się udało.
-Dziękuję za rozmowę i w imieniu czytelników życzę dalszych sukcesów.
fot. Jacek Kurnikowski/AKPA
Prymitywna rozrywka. Wybory miss.