Kto pomoże, jak nie Gazeta Ostrowiecka?

Na prośbę mieszkańców, ulicę Podgórze odwiedzam już po raz drugi.
W ubiegłym roku byłam tam w tej samej sprawie. Mianowicie chodzi o zachwaszczoną działkę, która uniemożliwia normalne życie mieszkańcom. Niestety, problem powraca co roku.
-Nie da się tak żyć. O działkę nikt nie dba. Zarasta ostami, które po przekwitnięciu wytwarzają puch. Wiatr rozsiewa go po okolicy. Mamy go wszędzie. Do tego z zarośniętej działki przechodzą do nas szczury i różne insekty.
Dzwoniliśmy już wszędzie, ale każdy rozkłada ręce, bo to prywatna posesja. W ubiegłym roku, po pani interwencji ktoś przyjechał i to skosił. Dlatego teraz też prosimy. Kto nam pomoże, jak nie ?Gazeta Ostrowiecka? -mówi jedna z czytelniczek.
Udałam się w znane mi już miejsce, w sąsiedztwo zarośniętej działki.
-Mamy już tego dosyć. Ręce nas bolą od wybierania tego puchu z rabat ogrodowych. Nie można pościeli wynieść, ani prania powiesić. Jest to ogromna uciążliwość. Wiosną kwitną tu mlecze, a latem osty. Nie mamy już siły do porządkowania swoich posesji -mówi jedna z mieszkanek. -Przez ten bałagan wchodzą nam do domu robaki i inne insekty. A zdarzają się też gryzonie. Co mamy z tym zrobić? Wszyscy w urzędzie mówią, że to prywatna działka, a właściciela nikt tu nigdy nie widział. O swoją własność należy dbać, a przynajmniej utrzymać ją w takim stanie, aby nie przeszkadzała innym. Dlaczego my mamy cierpieć? -dodaje kolejna mieszkanka.
Tak jak w ubiegłym roku skontaktowałam się z komendantem Straży Miejskiej, Andrzejem Kaniewskim. Dzięki jego działaniom i dobrej woli udało się wówczas rozwiązać problem mieszkańców ulicy. W tym roku także powołując się na dobrą współpracę liczę na interwencję w sprawie mieszkańców z ul. Podgórza, choć komendant A. Kaniewski uprzedza, że prawo nie zabrania hodowania chwastów na działce.
-W przypadku działek prywatnych mamy ograniczone pole działania. Prawo nie zabrania właścicielowi hodowania chwastów czy też innych roślin. Możemy jedynie właścicielowi zasygnalizować problem, lecz nie możemy wymusić na nim podjęcia działań zmierzających do uporządkowania działki -wyjaśnia A. Kaniewski.
Mamy jednak nadzieję, że podobnie jak w ubiegłym roku działka zostanie uporządkowana i skończą się uciążliwości mieszkańców. Zwracamy się do właściciela o tzw. dobro sąsiedzkie, które nakłania do korzystania ze swojej własności w sposób jak najmniej utrudniający życie mieszkańcom.

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *